W kilku miastach Polski związki zawodowe rozpoczęły kampanię „Chcemy więcej zarabiać”. Co szósty Polak i Polka zarabiają pensję minimalną.
– Sami pracodawcy przyznają, że czas niskich zarobków już się skończył. Ich podwyżka, w tym i płacy minimalnej to konieczność, po to, by uniknąć choćby takich problemów jak na przykład nadmierna rotacja pracowników – tłumaczy Jarosław Urbański z OZZ „Inicjatywa Pracownicza”.
Komitet niezależnych ekspertów Rady Europy zaleca podniesienie płacy minimalnej do poziomu 68 proc. średniej krajowej. Jak wynika z badań CEED Institute aż trzy czwarte Polaków i Polek mieszkających zagranicą jako główną przyczynę wyjazdu wskazało zbyt niskie zarobki w Polsce. Obecnie płaca minimalna wynosi 1286 zł na rękę. Z postulatami związkowców jak zwykle nie zgadzają się Pracodawcy RP. Według nich płaca minimalna rośnie w odpowiednim tempie. Propozycję Sierpnia 80 i Inicjatywy Pracowniczej nazwali prowokacją. Według nich płacenie pracownikom godnie sprawi, że bezrobocie wzrośnie.
– Bzdurą jest, że wyższa płaca minimalna zwiększa bezrobocie. Eksperci, a także najnowsze badania pokazują, że nie ma ona praktycznie żadnego wpływu na stopę bezrobocia. Gdyby miała, to w 2014 roku grupa 75 ekonomistów, w tym siedmiu laureatów Nagrody Nobla, pewnie nie wystosowałaby listu, w którym domagała się podwyżki płacy minimalnej w USA – przypomina Łukasz Ługowski z Polskiej Partii Pracy.
W Polsce płace stanowią około 35 proc. PKB. Związkowcy przypominają, że dzisiejsze niskie pensje to w przyszłości niskie emerytury, do których państwo będzie musiało dopłacać, by osiągnęły minimalny poziom.
Kampanię zorganizowali: WZZ Sierpień 80, OZZ Inicjatywa Pracownicza, Zieloni i Polska Partia Pracy.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…