Zginęło siedmiu napastników, w tym jeden zamachowiec-samobójca i pięcioro przypadkowych cywilów. 21 osób zostało rannych, a parlamentarzyści zostali zmuszeni do ewakuacji.

wikimedia commons
wikimedia commons

Zamach rozpoczął się od wybuchu samochodu-pułapki, zginął w nim terrorysta-samobójca. Potem doszło do kolejnych eksplozji, parlament został też ostrzelany z broni maszynowej. Policji udało się powstrzymać atak na najważniejszy budynek w Kabulu, według oficjalnego komunikatu funkcjonariusze zabili sześciu napastników. Trzech policjantów zostało rannych.

Na posiedzeniu parlamentu obecnych było wielu posłów, ponieważ dzisiaj wiceprezydent, Sarwar Danish, miał przedstawić nowego kandydata na ministra obrony – do prezentacji nie doszło ze względu na zamach.

Atak był częścią postępującej od kilku tygodni ofensywy talibów, którym udało się zawładnąć północną prowincją Kunduz – to pierwsze takie zdarzenie od lat. Wczoraj ruszyła wojskowa operacja rządowa, mająca na celu odzyskanie kontroli nad obszarem. Nie ustają także ataki terrorystyczne na ludność cywilną. W ostatnią sobotę 18 osób zginęło i sześć zostało rannych, kiedy przeładowany pasażerami minivan najechał na podłożoną na drodze bombę.

Sytuacja w Afganistanie jest bardzo niestabilna, kraj znajduje się na granicy wojny domowej. We wrześniu zeszłego roku prezydentem kraju został członek Banku Światowego Mohammad Ashraf Ghani, który wrócił do kraju po zamachach 11 września razem z amerykańskim wojskiem. Nie jest uznawany przez talibów, którzy dążą do przejęcia władzy.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…