W centrum Warszawy stanęli obok siebie wściekli na bierność państwa wobec ich problemów rolnicy, lekceważeni i pozbawieni wypłaty od miesiąca przez właściciela zakładów Solaris robotnicy i reprezentujący ich w proteście związkowcy z OPZZ i „Solidarności”. Czy ich wściekłość zostanie zauważona, czy, jak do tej pory, możni tego świata pozostaną wobec niej obojętni? Jeśli nawet tak się stanie, to tylko do czasu.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Żółty żonkil

Dzisiejsze słowo na weekend poświęcam, ze zrozumiałych względów, rocznicy wybuchu powstani…