Na krótką chwilę aktywiści przejęli willę byłego zięcia Putina we francuskim Biarritz. Pierre Haffner i Siergiej Sawieljew ogłosili, że zmieniają zamki w posiadłości i zapraszają do niej ukraińskich uchodźców. Francuska policja szybko ich jednak zatrzymała.
Biarritz było popularnym kurortem wśród zamożnych Rosjan jeszcze za czasów imperium carów. Pewne rzeczy się nie zmieniły – swoją willę o nazwie Alta Mira w mieście nad Oceanem Atlantyckim ma Kiriłł Szamałow, miliarder i były mąż młodszej córki Władimira Putina.
Właśnie do jego willi wkroczyli Pierre Hafner, aktywista prodemokratycznej grupy Svoboda Liberté Association, były działacz ruchu żółtych kamizelek i Siergiej Sawieljew. Następnie ogłosili w mediach społecznościowych, że zmienili zamki w drzwiach i zapraszają do rezydencji ukraińskich uchodźców wojennych. Zrobili również zdjęcia, jak pokazują się na balkonie budynku z ukraińską flagą i ogłaszają, że Alta Mira odtąd będzie Willą Ukraina.
Zanim działacze zdążyli oficjalnie poprosić władze miasta o przejęcie budynku na potrzeby uchodźców, interweniowała policja. Obaj mężczyźni trafili do aresztu.
Podobnie zakończyła się próba zajęcia willi Olega Deripaski, rosyjskiego magnata z branży aluminium, przez anarchistów z Londynu, o której pisaliśmy wczoraj.
Anarchiści weszli do londyńskiej posiadłości rosyjskiego oligarchy. „Wyzwalamy tę własność”
Policja otoczyła budynek przy Belgrave Square, na miejsce przybyła specjalna jednostka szkolona we wspinaczce oraz negocjatorzy, którzy przekonywali anarchistów do dobrowolnego opuszczenia posesji. Aktywiści początkowo odmawiali zejścia z balkonu willi na podstawionym dźwigu. Ostatecznie jednak po kilkunastu godzinach okupacji budynku opuścili go. Zostali natychmiast odwiezieni na komisariat. Policja zapowiada, że pozostanie na miejscu i zapobiegnie kolejnym próbom samorzutnego przejmowania własności oligarchów.