Włoski Amazon zainwestował w ciągu ostatnich 10 lat 5,8 mld euro, zatrudnia ponad 8500 pracowników i wymaga od nich pracy ponad siły. Jak wszędzie. Robotnicy nie mają zamiaru się z tym godzić.
Trzy związki zawodowe: Filt Cgil, Fit Cisl oraz Uiltrasporti e Assoespressi oznajmiły, że rozmowy ich aktywistów z zarządem włoskiego Amazona nie przyniosły rezultatów i zostały zerwane „z powodu niechęci firmy do pozytywnego rozwiązania dyskusyjnych kwestii”, czytamy w komunikacie związkowców.
Negocjacje dotyczyły przede wszystkoizm warunków pracy, które wyciskały z pracowników ostatnie siły. Chodziło o zmniejszenie obciążeń pracą, warunków pracy na poszczególnych zmianach, dystrybucje kuponów obiadowych, zwrotu za podróże służbowe i wysokości premii, a także skrócenia czasu pracy kierowców. W żadnej z tych kwestii nie osiągnięto porozumienia . Związkowcy zarzucali kierownictwu firmy notoryczne uchylanie się od spotkań ze związkowcami wbrew obowiązującym we Włoszech przepisom. Przedstawiciele Amazona odpowiadali, że to nieprawda, ponieważ spotkali się ze związkowcami dwukrotnie w styczniu, zaś co się tyczy kierowców firm kurierskich, to zarząd Amazona jest zdania, że związkowcy powinni rozmawiać z przedstawicielami tych firm.
To kolejny protest włoskich pracowników po tym, jak zażądano zwiększenia środków bezpieczeństwa w związku z postępującą pandemią.
Determinacja włoskich związków zawodowych może spowodować pewne perturbacje w planowanym rozwoju Amazona we Włoszech, który miał zamiar otworzyć kolejne dwa centra logistyczne.
Strajk odbędzie się 22 marca i trwać będzie 24 godziny.