Raport Economic Policy Institute dostarczył radosnych informacji na temat wzrostu płac w Stanach Zjednoczonych. Rzecz jasna – cieszyć mogą się tylko ci, którzy już wcześniej posiadali bogactwo niewyobrażalne dla zwykłego człowieka.
Wynagrodzenia prezesów 350 największych amerykańskich firm poszybowały ostro w górę – donoszą autorzy opracowania. Okazuje się, że w ubiegłym roku statystyczny prezes inkasował 312 razy więcej niż statystyczny jego podwładny. Prym w niesprawiedliwości wiedzie korporacja Mc Donald’s, której prezes Steve Easterbrook wzbogacił się w 2017 roku o 21,7 mln dolarów. Dla porównania – średnia płaca w przedsiębiorstwie w tym samym roku wyniosła 7107 dolarów rocznie. Oznacza to, że szef wszystkich szefów zarabia 3101 razy więcej niż ci, którzy ciężko pracują na jego dobrobyt.
Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE
W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…
Do lat 80 tych istniał silny Związek Radziecki, który był postrachem dla zachodnich wyzyskiwaczy. Stąd w tamtych czasach jeszcze wzglednie mały stosunek zarobków prezesów do szeregowych pracowników. W latach 80 tych komunizm zaczął gasnąć i efekty od razu były widoczne na zachodzie. Teraz komunizmu już nie ma i dlatego jest jak jest.
A ino!
Bzdury. Neoliberalna rewolta zaczęła się na długo przed upadkiem Sowietów.