Turecka prokuratura rozpoczęła śledztwo w sprawie dwojga świeżo obranych liderów opozycyjnej partii HDP, którzy według władz mają prowadzić działania zagrażające bezpieczeństwu państwa. Oczywiście, chodzi o akt zemsty wobec jedynego ugrupowania, które sprzeciwiło się bandyckiej agresji na kurdyjską autonomię na północy Syrii.
Informacje o wszczęciu postępowania podała turecka prokuratura w poniedziałek. Była to odpowiedź na kongres Ludowej Partii Demokratycznej, który odbył się w niedzielę i na którym wyłoniono nowe władze partii.
Nowo wybrane władze partii – 55-letni Sezai Temelli oraz 50-letnia Pervin Buldan od razu znaleźli się na celowniku prokuratury. Śledczy zamierzają postawić im zarzuty „propagandy terrorystycznej” oraz „podżegania do wrogości” wobec państwa. Według reżimowych mediów, na kongresie HDP miał również zostać wywieszony portret Abdullaha Ocalana, przebywającego od 20 lat w więzieniu lidera kurdyjskiej Partii Pracujących Kurdystanu, uznawanej przez Ankarę za formację terrorystyczną. Władze zarzucają liderom HDP także wygłaszanie oświadczeń przeciwko inwazji na Afrin, co jest jednoznacznie ze zdradą.
Eş Genel Başkanımız Pervin #Buldan’ın @Jin__news’te yayınlanan röportajı: Dava açacaklarına ne mesaj verdik ona baksınlar https://t.co/FyRZm3dFi6 pic.twitter.com/vLhKqeIAji
— HDP (@HDPgenelmerkezi) 13 lutego 2018
Temelli i Buldan mogą zatem podzielić los poprzedników – współprzewodniczący Selahattin Demirtaş i Figen Yuksekdag w 2016 roku zostali aresztowani i usłyszeli całą serię zarzutów, od obrazy państwa tureckiego po zarządzanie organizacją terrorystyczną. Demirtaşowi grożą nawet 142 lata więzienia, Yuksekdag – 82-letnia odsiadka. Na razie mężczyzna został wiosną 2017 r. skazany na pół roku więzienia za obrazę państwa, a jego partyjna towarzyszka usłyszała dwa wyroki, w tym jeden rocznego więzienia, za „terrorystyczną agitację”. Wtedy też sąd pozbawił ją członkostwa w partii. Organizacja broniące praw człowieka nie mają wątpliwości, że proces na charakter represji politycznych.
Represjonowani politycy HDP zapowiedzieli, że nie przeraża ich nawet widmo więzienia. „To dla mnie zaszczyt, że otrzymałam stanowisko po Selahattinie Demirtaşu, który nigdy nie naruszył pryncypiów demokratycznej polityki” – powiedziała Buldan. „HDP nie ulegnie presji, nie padnie na kolana. Niech to będzie lekcja” – dodała.
HDP jako jedyna siła parlamentarna głosowała w parlamencie przeciwko wysłaniu wojsk do kurdyjskiego regionu autonomicznego.
Tureckie służby zatrzymały łącznie 666 osób, które w mediach społecznościowych bądź w inny sposób protestowały przeciwko napaści na Afrin.