Przedstawiciele koncernu Apple tłumaczyli się już za nieprawidłowości w płaceniu podatków przed Kongresem Stanów Zjednoczonych. Teraz na jaw wychodzą ich oszustwa w Europie.
Apple od wielu lat dba o tzw. optymalizację podatkową. Jej europejskie oddziały od 1980 r. mają centralę w Irlandii, gdzie podatek korporacyjny wynosi 12,5 proc. i jest jednym z najniższych na Starym Kontynencie. Być może nawet tak atrakcyjne warunki były dla elektronicznego koncernu za słabe. Obecnie w Dublinie prowadzone jest śledztwo, które ma ustalić, czy ponad dwie dekady temu jego kierownictwo dogadało się z irlandzkim rządem w sprawie uzyskiwania jeszcze bardziej szczególnych warunków opodatkowania. Jeśli podejrzenia śledczych (a także Komisji Europejskiej) są trafne, oznacza to, że producenci iPadów oraz iPhone’ów płacą w Irlandii mniej, niż jakakolwiek firma – „zoptymalizowany” podatek w ich przypadku wynosi mniej niż 2 proc.
Włodarze Apple na razie nadrabiają miną. Według dyrektora generalnego koncernu firma „płaci każdego dolara, którego jest winna państwu”. – Wiemy, że nie zrobiliśmy nic niezgodnego z prawem – dodał jego główny księgowy Luca Maestri, komentując prowadzone w Irlandii dochodzenie. Nikt z firmy nie odniósł się do ostatnich wydarzeń we Włoszech.
[crp]