Site icon Portal informacyjny STRAJK

Arabia Saudyjska uderza w działaczki na rzecz praw kobiet

fot. Wikimedia Commons

Arabia Saudyjska, starająca się od pewnego czasu dowieść światu, iż „otwiera się na zmiany”, właśnie aresztowała siedmioro aktywistów na rzecz praw kobiet.

Jak alarmuje Human Rights Watch, za kratami znalazły się kobiety od lat walczące o to, by państwo saudyjskie przestało zabraniać obywatelkom prowadzenia samochodu. Ten zakaz ma zostać uchylony 24 czerwca w ramach głośno reklamowanych reform „modernizacyjnych”. Problem w tym, że pięć aktywistek i dwóch wspierających je mężczyzn szło w swoich postulatach dalej. Domagały się zniesienia obowiązku posiadania przez kobietę męskiego opiekuna (męża, ojca, brata, wuja), który decyduje m.in. o tym, czy będzie mogła się uczyć i podjąć pracę, o leczeniu i podróżach. Na to jednak reżimowi „reformatorzy” – król Salman, a faktycznie następca tronu Muhammad ibn Salman – nie pozwolą w żadnym wypadku.

Wśród aresztowanych są blogerka i wykładowczyni akademicka Iman an-Nafdżan oraz Aziza al-Jusuf, Madiha al-Ajrusz, A’isza al-Mana oraz Ludżajn al-Haslul, od wielu lat (niektóre od 1990 r.) walczące o zniesienie zakazu prowadzenia samochodów przez kobiety. Wszystkie były już za swoje działania kilkakrotnie zatrzymywane.

Zatrzymane nie mogły skontaktować się z rodziną ani z prawnikiem, an-Nafdżan jako jedyna zdołała powiadomić krewnych, że nie jest już na wolności. Wokół aresztowanych rozpętano medialną kampanię nienawiści: nazwano je zdrajczyniami kraju i zasugerowano, że podważają jedność narodową.

Komunikat jest jasny – kobiety dostaną pewne prawa, ale tylko takie, które nie podważą logiki systemu. Nie ma też mowy o żadnych oddolnych inicjatywach – ograniczone reformy opracuje dwór, w żadnym wypadku nie same obywatelki. 24 czerwca, gdy zgodnie z dekretem królewskim na ulice Ar-Rijadu wyjadą pierwsze samochody prowadzone przez kobiety, Arabia Saudyjska ma odnieść sukces propagandowy, a nie zacząć się zmieniać naprawdę.

Exit mobile version