Site icon Portal informacyjny STRAJK

Arcybiskup Jędraszewski do władz Krakowa: dajcie działkę!

Marek Jędraszewski, metropolita łódzki / http://archidiecezja.lodz.pl/

Wydawało się, że ostatnie skandale związane z Kościołem katolickim w Polsce: pedofilia, chciwość kapłanów i mowa nienawiści, spowodują opamiętanie czy choćby choćby chwilową zmianę taktyki. Nic z tego.

Arcybiskup Marek Jędraszewski, do tej pory znany raczej z tego, że tworzył atmosferę wykluczenia i nienawiści wokół środowisk LGBT, postanowił również popisać się w sferze biznesu.

Wysłał do władz Krakowa pismo z prośbą o przekazanie wskazanej przez niego działki pod budowę kościoła. To ziemia w okolicach niegdyś znanego motelu Krak, w doskonałym punkcie miasta. W tym miejscu powstało nowe osiedla z kilkoma tysiącami mieszkańców. Hierarchia krakowska widać uznała, że potrzeba im będzie pilnie posługi religijnej i stąd zapewne pismo Jędraszewskiego. Jeżeli hierarchowie liczą, że na ich prośbę przychylnie spojrzą miejscy radni, to mają ku temu podstawy, bo są oni dość łaskawi dla roszczeń kościoła, a poza tym Kraków jest wyjątkowo poszkodowanym miastem na skutek niepohamowanych żądań poszczególnych podmiotów kościelnych.

Problemy związane z prośbą Jędraszewskiego są dwa. Pierwszy to ten, że mieszkańcy chcą, by w tym miejscu, jak pisze Onet.pl, powstał park. To zrozumiałe, że ludzie mieszkający w betonowych blokowiskach bardzo chcą mieć w okolicy kawałek zieleni dla odpoczynku dla siebie i swoich bliskich. Teraz tli się gotowy konflikt o to, co ma na tym miejscu powstać. Drugi zaś, to taki, że zgodnie z niezrozumiałymi przepisami, kościół kat. ma prawo do gigantycznej bonifikaty w takich wypadkach. Może ona dochodzić do 98 proc. wartości gruntu. Oczywiście, zgodę na to muszą wyrazić radni, lecz warto pamiętać, że są oni dość łaskawi dla roszczeń kościoła, a poza tym Kraków jest wyjątkowo poszkodowanym miastem na skutek niepohamowanych żądań poszczególnych podmiotów kościelnych.

Z ostatniej chwili: rzeczniczka prezydenta Monika Chylaszek oznajmiła, że miasto w ogóle nie rozważa sprzedaży kościołowi wskazanych przez Jędraszewskiego działek, ze względu na roszczenia dawnych właścicieli oraz w związku z tym, że są one własnością gminy i ma tam powstać wspomniany park.

Dalszy ciąg tej sprawy pokaże, na ile polskie państwo potrafi postawić tamę kościelnej chciwości, ponieważ można oczekiwać, że kościół nie cofnie się przed forsowaniem swojej koncepcji i zapewne pójdzie do sądu.

Exit mobile version