Pikieta pracowników doków w Melbourne

Od środy 13 stycznia w australijskich portach w Melbourne, Geelong, Sydney, Newcastle, Brisbane i Fremantle trwają strajki. To największa seria akcji protestacyjnych pracowników portów od 1998 r

Pikieta pracowników doków w MelbourneStrajki rozpoczęły się w ubiegłym tygodniu, gdy na 12 godzin w różnych dniach od pracy odchodzili inżynierowie odpowiadający za holowniki w portach w Sydney, Geelong, Newcastle i Melbourne. Protestowali w ten sposób przeciwko propozycji firmy Svitzer Australia, która chciała objąć ich warunki pracy regulacjami, które dotyczą pozostałych grup zawodowych pracujących na holownikach. Zdaniem związkowców zrzeszonych w Australijskim Instytucie Inżynierów Morskich i Energetycznych, propozycja ta prowadzić będzie do pogorszenia ich warunków pracy. Dyrekcja australijskich portów potępiła strajk i określiła go jako „nieodpowiedzialne zachowanie związku, który zrzesza niewielki odsetek pracowników portów”. Od poniedziałku 18 stycznia inżynierowie prowadzą kolejne, okresowe, akcje strajkowe w kolejnych portach, trwające 24 lub 24 godzin.

W poniedziałek 18 stycznia takie same protesty rozpoczęli także pracownicy doków w porcie Melbourne zrzeszeni w Maritime Union of Australia (Australijskim Związku Morskim). Ich wystąpienie praktycznie sparaliżowało największy port cargo w Australii. Pracownicy doków domagają się przede wszystkim stabilności zatrudnienia: ich główny postulat to wprowadzenie stałych umów o pracę w pełnym wymiarze czasu pracy. Zdaniem dyrekcji portów, spełnienie tych żądań będzie skutkowało wzrostem kosztów pracy o 50 proc. Wg wyliczeń związkowców taki szacunek jest zdecydowanie przesadzony, a wzrost ten wyniesie zaledwie 10 proc.

Australijska prasa porównuje obecne protesty do słynnego konfliktu z 1998 r., kiedy to w zakładach portowych należących do Patric Corporation doszło do masowych strajków i lokautu, którego efektem były masowe zwolnienia i uelastycznienie czasu pracy.

[crp]
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…