Malcolm Turnbull, premier Australii zapowiedział, że złoży dziś do parlamentu projekt ustawy, która zakaże udzielania wiz wjazdowych wszystkim imigrantom przypływającym do brzegów kontynentu.
Ustawa nie tylko zakaże wjazdu nowym falom imigrantów, ale będzie też miała moc wsteczną – obejmie wszystkich, którzy przeprawili się przez morze do Australii od lipca 2013 roku. Napisano ją głównie z myślą o 2 tysiącach uchodźców przetrzymywanych w obozach na wyspach Manus i Nauru, gdzie imigranci w nieludzkich warunkach oczekują zmiłowania i pozwolenia na stały pobyt na kontynencie. Rząd w Canberze nie raz był za to krytykowany przez liczne organizacje humanitarne – m.in. przez Amnesty International, która nazwała Nauru “wyspą rozpaczy”. Codzienne próby samobójcze w ośrodkach i desperackie ucieczki to obozowa codzienność.
– Jest rzeczą niezwykle ważną wysłanie jasnego komunikatu. Oni muszą wiedzieć, że drzwi do Australii są zamknięte dla tych, którzy próbują przypływać tu łodziami przemytników ludzi – powiedział Turnbull na konferencji prasowej w Sydney.
Zaostrzenie i tak restrykcyjnego już prawa imigracyjnego z pewnością nie spodoba się Watykanowi. Sam papież Franciszek, który otrzymywał listy od imigrantów z Nauru i Manus, wyraził zaniepokojenie tą sytuacją. Arcybiskup Denis Hart w imieniu episkopatu Australii wydał oświadczenie, będące zarazem wezwaniem władz Australii do pomocy uchodźcom: “Los ludzi zmuszonych do opuszczenia swoich krajów przez wojnę, prześladowania czy ubóstwo to jeden z największych kryzysów humanitarnych naszych czasów” – napisał w dokumencie. – “Celem koordynacji wspierania uchodźców od chwili ich przybycia do Australii episkopat rozpoczął współpracę z Katolickim Sojuszem dla Starających się o Azyl. Wiele parafii i społeczności lokalnych wyraziło już chęć udziału w tym dziele, które w kończącym się Roku Miłosierdzia ma szczególne znaczenie”.