Site icon Portal informacyjny STRAJK

Autostrada Wolności jeszcze droższa. Prywaciarz odbije sobie zwrot pomocy publicznej?

Jedna z najdroższych autostrad w kraju podrożeje ponownie. Za przejazd między Nowym Tomyślem a Koninem kierowcy zapłacą tym razem o 2 gr więcej za kilometr. Pojazdy ponadnormatywne czeka jeszcze większa podwyżka.

Autostrada A2, fot. wikimedia commons

Odkąd Sebastian Kulczyk został po nieżyjącym ojcu członkiem rady nadzorczej Autostrady Wielkopolskiej, cena za przejazd autostradą A2 między Koninem a Nowym Tomyślem wzrosła po raz kolejny. Od 2 stycznia 2018 r. przejazdy trzema odcinkami o długości 50 km będą kosztowały po 20 zł każdy, a jeśli kierowca porusza się pojazdem ponadnormatywnym – po 200 zł. Analogiczną podwyżkę Autostrada Wielkopolska wprowadziła w marcu ubiegłego roku. Przejazdy drogą, której sprawa dotyczy, i tak należą do najwyższych w Polsce.

Decyzja wywołała oburzenie w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, dał mu na Twitterze wyraz podsekretarz stanu w resorcie Bartosz Marczuk, pisząc o „bandytyzmie/dojeniu” Polaków. Przedstawiciel „wrażliwego społecznie” rządu wypowiedział się w medium społecznościowym w odpowiedzi na pełen podobnej irytacji wpis prezesa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezarego Kaźmierczaka. Jeden z czołowych polskich orędowników swobody gospodarczej tym razem wystąpił z nieoczekiwanym jak na siebie apelem o wtrącenie się państwa w całą sprawę. – Umowy na A2 (Kulczyk) i A4 (Stalexport) należy wypowiedzieć, zapłacić odszkodowania i wprowadzić winety na autostrady jak w większości krajów Europy. Trzeba skonczyć z ordynarnym i wulgarnym dojeniem Polaków – napisał.

Przypomnijmy, że latem tego roku Komisja Europejska uznała, że spółka Autostrada Wielkopolska bezpodstawnie otrzymała od państwa 900 mln zł pomocy publicznej przez pięć ostatnich lat i ma oddać Skarbowi Państwa całą kwotę plus odsetki. Firma konsekwentnie odmawiała mediom komentarza w tej sprawie. Co zaś dotyczy ostatniej podwyżki, tłumaczy ją kosztami utrzymania autostrady, prowadzonymi inwestycjami i spłacanymi kredytami. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że perspektywa zwrotu 1,2 mld złotych, bo tyle wyjdzie po doliczeniu odsetek, też odegrała swoją rolę.

Umowę koncesyjną z Autostradą Wielkopolską podpisał rząd SLD-PSL w 1997 r. na krótko przed wyborami, które zakończyły się przegraną Sojuszu. Tajny dokument pozostanie w mocy do 2037 r.

Exit mobile version