Site icon Portal informacyjny STRAJK

Balcerowicz premierem Ukrainy?

Leszek Balcerowicz, fot. wikimedia commons

Taki scenariusz sugeruje gazeta „Ukraińska Prawda”. Według dziennikarzy „Balcerowicz ma poparcie Zachodu i ukraińskiej klasy średniej”, a Petro Poroszenko widzi w nim polityka wolnego od wpływów lokalnych oligarchów. Zbawiał już polską gospodarkę, teraz zabierze się za ukraińską?

Leszek Balcerowicz, autor „terapii szokowej” dla polskiej gospodarki, fot. wikipedia commons

Były prezes Narodowego Banku Polskiego i minister finansów, ojciec liberalnych reform gospodarczych okresu potransformacyjnego, Leszek Balcerowicz, doradza ukraińskim politykom już od kilkunastu miesięcy. Teraz ponoć jego życzliwość miała zostać nagrodzona. „Ukraińska Prawda” pisze, że Poroszenko miał wysłać do Balcerowicza deputowanego z „propozycją nie do odrzucenia”. Wiadomość ta wygenerowała w internecie szeroki odzew, chociaż nikt oficjalnie nie potwierdził informacji przekazanych przez „Ukraińską Prawdę”. „Rozumiemy, to zemsta za Wołyń – ale czemu tak okrutna?” – pytają retorycznie internauci. „A co tam jeszcze zostało do sprywatyzowania?” – dociekają inni.

– Mamy rząd z dużymi możliwościami, bardzo profesjonalny i proeuropejski – zapewniał Petro Poroszenko w styczniu 2015, kiedy oficjalnie zaprosił do Kijowa autora gospodarczej „terapii szokowej” w charakterze doradczym. Stwierdził wówczas, że Ukraina jest gotowa na radykalne reformy i cięcia w gospodarce, zależy jej także na wsparciu Polski, ponieważ na forum międzynarodowym jest sekowana.

– Dla nas – zapewniał wówczas Poroszenko – Polska jest wzorem kraju, który z powodzeniem zreformował swoją gospodarkę i stał się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej. Co na to wszystko sam zainteresowany? Balcerowicz oznajmił rok temu, że priorytetem dla Ukrainy powinno być udowodnienie prawdziwej woli przeprowadzenia głębokich zmian. Kijów powinien zacząć szukać oszczędności, pomyśleć nad zmniejszeniem deficytu budżetowego i cięciami kosztów. Przestrzegł, że Ukraińcy – tak jak swego czasu Polacy – powinni być przygotowani na to, że zmniejszenie deficytu w budżecie może odbyć się kosztem ich oszczędności emerytalnych. Powinni się również pogodzić z koniecznością podniesienia wieku emerytalnego w najbliższym czasie. Projektowi, oględnie mówiąc, nie wróżymy sukcesu.

[crp]
Exit mobile version