Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 zaczyna odbijać się na europejskiej oraz światowej sytuacji geopolitycznej w zatrważającym tempie. Rządy państw mniej lub bardziej desperacko szukają sposobów radzenia sobie z pandemią oraz towarzyszącej jej recesją gospodarczą. Polska, Francja czy Włochy zamykają całkowicie granice, Hiszpanie tymczasowo wzięli pod kontrolę państwa wszystkie prywatne szpitale. A co się dzieje na Bałkanach?

Słowenia

Słowenią przez prawie trzydzieści ostatnich lat rządziła centroprawica. Jedynym drobnym odstępstwem od tej normy była trwająca niespełna 4-letnia kadencja socjalliberalnego premiera Boruta Pahora z partii Socjaldemokratów w latach 2008-2012. Dziś, Pahor zajmuje stanowisko prezydenta i stara się stwarzać rzekomą równowagę dla rządzących konserwatywnych liberałów.

Koronawirus oraz ostatnie wydarzenia w Słowenii pokazują, że choć równowaga poparcia w koalicji rządzącej bardzo mocno się zmieniła, to zaufanie do władzy wykonawczej wcale nie zmalało. W górę idą notowania populistycznej prawicy grającej na sentymentach nacjonalistycznych. Po upadku koalicji rządzącej Słowenią w latach 2018-2020, Słoweńska Partia Demokratyczna doszła do władzy i stała się najbardziej liczącą się siłą na arenie politycznej. Powolny proces pochłaniania umiarkowanych liberałów z SMC można już jednak uznać za skończony. Sondaż Ninamedia przeprowadzony w dniach 10-12 marca pokazuje, że partia ta, pomimo znajdowania się w koalicji rządzącej może liczyć na poparcie niższe niż 1 proc., co daje spadek aż o 9 punków procentowych w porównaniu z wyborami sprzed dwóch lat.

Na aktualnym kryzysie zyskuje także centrolewicowa partia socjaldemokratyczna, która względem lutego badania sondażowego urosła o 2 punkty procentowe. Levica, czyli partia obierająca pozycje najbardziej na lewo w słoweńskim mainstreamie politycznym również zaliczyła nieznaczny wzrost poparcia w porównaniu z zeszłym miesiącem.

Chorwacja

W Chorwacji u władzy aktualnie znajdują się konserwatywni liberałowie z partii HDZ, ale wszystko wskazuje na to, iż w zbliżających się wyborach parlamentarnych (rozpisanych na 23 grudnia tego roku), stracą aż 12 punktów procentowych, w porównaniu z wynikiem osiągniętym w 2016 roku. W górę zaś idzie centrolewicowa opozycja, czyli Socjaldemokratyczna Partia Chorwacji. SDP wyraźnie cieszy się większym zaufaniem wśród Chorwatów niż przed czterema laty, co potwierdza fakt, iż wystawiony przez nich Zoran Milanović wygrał wybory prezydenckie.\

Na fali jest jednak również Ruch Ojczyźniany Miroslava Škoro, czyli nacjonalistyczny ruch anty-establishmentowy założony przez sezonowego polityka oraz gwiazdę bałkańskiego folk-popu nazwanego już na naszych łamach chorwackim Kukizem. Wszystko wskazuje na to, że w tegorocznych wyborach parlamentarnych, walka o czwarte miejsce i dalsze pozycje rozgrywać będzie się pomiędzy nowo założonymi partiami. Konserwatywny i eurosceptyczny MOST oraz antyglobalistyczni nacjonaliści z ugrupowania Živi zid posiadają poparcie wahające się na granicy błędu statystycznego.

Socjaldemokraci mają realną szansę za zwycięstwo w grudniowych wyborach i utworzenie rządu. To, z kim w nim zasiądą oraz jaką przewagę nad opozycją zdobędą jest na razie trudne do oszacowania, aczkolwiek raczej na pewno dojdzie do stworzenia bloków, które pozwolą chwilowo połączyć siły i wejść do parlamentu. Krążą również niepotwierdzone na razie pogłoski że populistyczna lewica w Chorwacji ma zamiar skonsolidować się i stworzyć prorobotniczą odpowiedź na pseudo-alternatywne ruchy, takie jak partia Miroslava Škoro.

Oczywiście w czasach ogłoszonej przez WHO pandemii trudno jest snuć optymistyczne wizje dotyczące ewentualnych sukcesów partii lewicowych na zachodnich Bałkanach. Jednakże dla polityków i działaczy, którzy nie są odpowiedzialni za kontrolowanie sytuacji w kraju jest to dobry moment na opracowanie lewicowych alternatyw, lewicowe alternatywy będą chcieli przedstawić obywatelom stojącym na skraju kryzysu gospodarczego.

patronite

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. A o nastrojach ani słowa… słupki wyborcze z poprzednich wyborów to nie są jeszcze „nastroje”…

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…