Polityczka liberalnej Koalicji Obywatelskiej zapowiedziała w rozmowie z RMF FM, że w Święto Trzech Króli zostanie ogłoszony projekt ustawy zakładającej urealnienie rozdziału Kościoła od państwa.
Współpracowniczka Grzegorza Schetyny znów ogłasza mobilizacje pod zbiórką podpisów. Projekt, którego zwycięstwo bądź porażka zostanie zapisana na konto Koalicji Obywatelskiej, będzie zawierać zapisy, będące odpowiedzią na nowe problemy i zjawiska, które w polskim życiu politycznym ostatnio się nasiliły. Jak zauważyła Nowacka, proponowane zmiany będą nawiązaniem do Konstytucji, w której świecki charakter państwa jest zapisany. – Doskonale wiemy, że zupełnie nie jest to przestrzegane. Dlatego też niektóre zapisy trzeba będzie wzmocnić, niektóre trzeba będzie wprowadzić jako nowe rzeczy. O tym będziemy chcieli dyskutować – tłumaczyła.
Polityczka oznajmiła, że szczegóły projektu przedstawione zostaną w najbliższą niedzielę 6 stycznia o godzinie 12:00 na konferencji prasowej. – Ten projekt tak naprawdę został z bardzo dużego projektu, który napisany został przez osoby współpracujące z Inicjatywą Polską, zostały wyjęte kilka najważniejszych nam się zdaje tematów na dzisiaj, żeby już je procedować – tłumaczyła. Przy tym wymieniła, że trzeba najpierw przygotować społeczeństwo, które „coraz mocniej mówi, że chce rozdziału Kościoła od państwa, chce uciąć finansowanie Kościoła, chce wyprowadzenia religii ze szkół lub jej niefinansowania”. – To są najważniejsze postulaty – powiedziała działaczka Koalicji Obywatelskiej.
Po dołączeniu Barbary Nowackiej do liberalnej ekipy, część działaczy opuściła jej organizacje. Nowacka nie współpracuje już m.in. z Pauliną Piechną-Więckiewicz czy Tomaszem Pułą, czołowymi postaciami w Inicjatywie Polska. Grzegorz Schetyna z kolei, który świetnie dogaduje się z częścią polskiego duchowieństwa, wcześniej wyrażał się z pogardą o światopoglądzie swojej sojuszniczki. – Nie poprzemy pomysłów aborcyjnych Nowackiej” – szef PO w rozmowie z Andrzejem Stankiewiczem w Onecie. Zapewne też dlatego właśnie Nowacka oświadczyła, że może liczyć na wsparcie Nowoczesnej, a więc innego ugrupowania, które złożyło hołd lenny Platformie Obywatelskiej.
Propozycja jest pierwszą aktywnością Barbary Nowackiej od czasu jej akcesu do Koalicji Obywatelskiej. Warto pamiętać, że jej poprzednia inicjatywa, projekt „Ratujmy Kobiety” została pogrzebana w pierwszy czytaniu ustawy w Sejmie. O takim losie ustawy prezentowanej przez Nowacką przesądziło osiem głosów – wobec faktu, że przeciwko odrzucaniu projektu na tym etapie było nawet 58 posłów PiS, Ratujmy Kobiety nie zostałoby skreślone, gdyby w klubach „prokobiecej” opozycji było mniej nieobecnych podczas głosowania. W PO 29 osób nie głosowało, dwie były za odrzuceniem, w Nowoczesnej jeden poseł wstrzymał się od głosu, a dziesięć osób nie ustosunkowało się do projektu.