Nowy rząd planuje wydać 400 mln zł na podwyżki dla pracowników służb mundurowych. Policjanci, strażacy, strażnicy graniczni i BOR-owcy dostaną miesięcznie ok. 200 zł brutto więcej.
Obecnie średnie płace w służbach mundurowych, zależnie od wykonywanego zawodu, wahają się od 4,2 do 4,5 tys. zł brutto, czyli ok. 3 tys. na rękę.
W październiku 2015 roku związki zawodowe, działające w tych grupach zawodowych, zorganizowały pod Sejmem „niebieskie miasteczko” domagając się podwyżek; twierdziły, że płace stoją w miejscu 2010 roku, a ich realna wartość ze względu na inflację spadła nawet 0 700 zł. Z tymi tezami nie zgadzał się ówczesny rząd, który argumentował, że w 2012 roku miała miejsce podwyżka o 200 zł i że służby mundurowe były jedną z niewielu branż w sektorze publicznym, w którym PO w ogóle nie zamroziła wysokości wynagrodzeń. Poparcie dla protestów i obietnice wzrostu wynagrodzeń składał wówczas w imieniu PiS Jarosław Zieliński, obecnie sekretarz stanu w MSWiA.
Wysokość średniej płacy w niewielkim stopniu oddaje realne zarobki, które są bardzo mocno zróżnicowane ze względu na stopień i staż. Mianowany policjant zarabia na rękę 2,4 tys. zł, zaś komendant główny policji – ponad 14 tys. zł.
[crp]