Site icon Portal informacyjny STRAJK

Będą strzelać do wszystkiego, co się rusza

W nowo uchwalonej specustawie, która została przyjęta, by zapobiegać rozprzestrzenianiu afrykańskiego pomoru świń, zawiera zapisy, które pozwolą na niekontrolowany odstrzał dzikich zwierząt, również w rezerwatach.

fot. pixabay.com/ diego torres

Nowe prawo krytykują już nie tylko ekolodzy, ale i sami myśliwi. Polski Związek Łowiecki łapie się za głowę, ponieważ okazuje się, że w nowej ustawie o zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, znalazły się zapisy pozwalające urzędnikom na praktycznie niekontrolowany odstrzał łabędzi, dzików, rysi czy wilków – nawet na terenach rezerwatów przyrody. Ministrowie, wojewodowie i powiatowi lekarze weterynarii będą mogli zdecydować o likwidacji zwierząt bez żadnego limitu, powołując się na zagrożenie rozprzestrzenieniem chorób zakaźnych – „w oparciu o analizę ryzyka”.

– Może dochodzić do kuriozalnych sytuacji. Teoretycznie, jeżeli powiatowy lekarz weterynarii będzie chciał zapolować na wilka, żubra lub łosia, bo jest myśliwym, to na mocy tego prawa będzie mógł to zrobić – komentuje dla portalu money.pl Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

– Wprowadzenie dokumentu w życie może zniszczyć dorobek pokoleń naukowców, myśliwych, leśników oraz przyrodników, którzy doprowadzili do odbudowy i stabilizacji populacji wielu gatunków zwierząt oraz ptaków zagrożonych lub ginących w naszym kraju – mówi Diana Piotrowska, rzeczniczka Polskiego Związku Łowieckiego. Myśliwi nie zgadzają się z nowo uchwalonymi przepisami również dlatego, że nakładają one na nich więcej obowiązków – podwojona została liczba dzików przeznaczonych do odstrzału sanitarnego. A myśliwi odstrzałem zajmują się w czasie wolnym od pracy, „po godzinach”. Państwo tymczasem chce rozszerzyć zakres planów łowieckich i karać za ich niewykonanie.

– To czyni z nas egzekutorów. Nakładanie kar za odmowę wykonania odstrzału gatunków dziko żyjących, w tym chronionych, to zamach na legalnie funkcjonujące zrzeszenie powołane na drodze ustawy – dodaje rzeczniczka PZŁ.

Ustawa czeka na podpis prezydenta Andrzeja Dudy. Wkrótce wejdzie w życie, umożliwiając eksterminację całych gatunków.

Exit mobile version