Główna akcja protestacyjna odbędzie się 10 lipca. Funkcjonariusze twierdzą, że „wykrywalność przestępstw rośnie, a pensje nie” i że „nie chcą już zarabiać mniej niż w hurtowni”.

30 tysięcy policjantów wypełniło związkowe ankiety. Okazało się, że 99 procent popiera akcję protestacyjną. Funkcjonariusze nie mogą pozwolić sobie na strajk generalny, ale zamierzają w najbliższy wtorek rozwiesić na policyjnych budynkach i w radiowozach flagi Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów. W niektórych regionach, np. na Dolnym Śląsku, gdzie braki kadrowe wyjątkowo dają się odczuć, związkowe symbole już wiszą.

Policjanci postanowili też tego dnia rozdawać pouczenia zamiast mandatów.

Piotr Malon, przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów na Dolnym Śląsku, mówi: – Niskie zarobki i wielkie wymagania powodują, że w efekcie jest coraz mniej chętnych do pracy. Ze służby odchodzą doświadczeni funkcjonariusze.
Na Dolnym Śląsku w marcu 163 funkcjonariuszy odeszło ze służby, na ich miejsce przyjęto tylko 55. W kwietniu w całym województwie nieobsadzonych było 557 etatów.

Ostatnie podwyżki ze stycznia tego roku wyniosły 100 zł.

– A zaległości płacowe, brak waloryzacji płac ciągnie się przez poszczególne ekipy rządzące od 2009 r. – mówi Piotr Malon. – Gdy kandydaci dowiadują się, ile na początku będą zarabiać, to wychodzą, bo w hurtowni zarabia się większe pieniądze – komentuje. – Po drugie, funkcjonariusze z dużym doświadczeniem, którzy pracują już ponad 20 lat, odchodzą ze służby, bo też nie chcą pracować za śmieszne pieniądze. Są dobrymi fachowcami, a idą do każdej innej firmy, w której mogą wykazać się swoim doświadczeniem i dostają dwa razy większą stawkę. Czynnik płacowy jest podstawą, by policja mogła funkcjonować.

Najniższe zarobki w policji otrzymuje kursant – to 1939 zł na rękę. Ale kiedy zdobywa kolejne szczeble kariery, zarobki nie rosną razem z kompetencjami. Doświadczony detektyw może liczyć na 3750 zł. Na wysokie zarobki mogą liczyć dopiero komendanci (od 7 do 10 tys. zł). Policjanci zapowiadają, że jeśli protest 10 lipca nie da rządowi do myślenia, kolejnym krokiem będzie strajk włoski.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. „Wykrywalność przestępstw rośnie”? Oj, chyba sporo tych przestępstw i wykroczeń „wykrywają” policjanci dla polepszenia statystyk.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…