Kolejna grupa zawodowa szykuje się do protestów, widząc, jak wartość wynagrodzeń topnieje w obliczu inflacji. Pogotowie strajkowe zostało ogłoszone w kolejowej spółce Polregio.

Polregio, dawniej Przewozy Regionalne, obsługują głównie połączenia lokalne. Tysiące ludzi dojeżdża ich pociągami na krótkie dystanse, do pracy, szkoły czy z mniejszych ośrodków do najbliższego większego miasta. Równocześnie pracownicy, którzy te pociągi prowadzą i obsługują, widzą, jak wartość ich zarobków spada w obliczu inflacji i drożyzny.

12 stycznia doszło do kolejnego już spotkania między zarządem kolejowej spółki a delegacją dziesięciu związków zawodowych. Pracownicy domagają się podwyżki zasadniczego wynagrodzenia o 700 zł. Przedstawiciele spółki sugerowali dużo mniej: 200 zł od 1 kwietnia, a potem kolejne 100 zł od… marca 2023 r. W toku rozmów ustąpili nieznacznie: stwierdzili, że druga podwyżka mogłaby nastąpić w listopadzie 2022 r. i wynieść również 200 zł.

A i to nie było pewne.

Warunkiem faktycznego wypłacenia dodatkowych pieniędzy miała być bowiem aktualizacja planów finansowych przez urzędy marszałkowskie.

Jako że niepewna, niewielka i oddalona w czasie podwyżka nijak miała się do postulatów pracowników, związki odrzuciły propozycję. Podpisano protokół rozbieżności, a we wszystkich jednostkach spółki ogłoszono pogotowie strajkowe. Zanim jednak pracownicy w referendum zdecydują, czy i na jak długo wstrzymają ruch pociągów, zarząd i związki będą rozmawiać ponownie, z udziałem mediatora.

Sprawę skomentowała dla nas posłanka Paulina Matysiak (Lewica Razem), znana z zaangażowania w sprawy transportu publicznego i kolei w szczególności.

– Trzymam kciuki za pracowników Polregio. Zaproponowana przez spółkę propozycja 200 zł podwyżki od 1 kwietnia wydaje się być niepoważna wobec prawie dwucyfrowej inflacji – ocenia polityczka. – Praca na kolei wymaga ponadprzeciętnego zdrowia i odporności psychiczej. Dobrym krokiem ze strony pracodawcy było objęcie pracowników spółki pakietem medycznym – czas na wynagrodzenia.

Paulina Matysiak przypomniała, że biletów kolejowych nie ominął wzrost cen.

– Od grudnia za bilety POLREGIO płacimy od 5 do nawet 16 proc. więcej. Myślę, że te pieniądze powinny trafić również do kolejowej załogi – podsumowała.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Ławrow: Zachód pod przywództwem USA jest bliski wywołania wojny nuklearnej

Trzy zachodnie potęgi nuklearne są głównymi sponsorami władz w Kijowie i głównymi organiza…