Pojawi się w obiegu na 18 marca – to bilet dobowy o obniżonej cenie – z 7 do 5,50 euro. Władze miasta oraz operator miejskiej komunikacji tym gestem chcą zwrócić uwagę na problem nierównych zarobków.

Operator metra, tramwajów i autobusów, przedsiębiorstwo BVG zaznacza, że „każdy mężczyzna, który kupi Bilet Kobiecy będzie traktowany jak gapowicz”. Ale oświadczyło też, że „większość mężczyzn z Berlina nie tylko rozumie, ale i wspiera naszą akcję”. BVG zapewniło również, że w spółce zarobki kobiet i mężczyzn są równe.

W wydanym komunikacje z góry przeproszono wszystkich mężczyzn, którzy mogli poczuć się dyskryminowani, ale „tak właśnie czuja się kobiety, zarabiając 21 proc. mniej na tym samym stanowisku. Oznacza to, że kobieta musi pracować 424 dni, żeby zarobić tyle, ile mężczyzna w 365”. Dokładnie tyle ma wynosić symboliczna zniżka na bilet: 21 procent. Wcześniej Niemcy zadeklarowały, że Międzynarodowy Dzień Kobiet uczynią świętem wolnym od pracy – jednak to dotyczyć będzie jedynie stolicy.

Okazuje się, że różnice w zarobkach obu płci w Niemczech należą do największych w całej Unii Europejskiej. Niemcy zajmują nieszlachetne trzecie miejsce na podium, przed nimi są Czechy (21,1 proc.) oraz Estonia (25,6 proc.). Akurat Polska w ostatnim zestawieniu wypada wyjątkowo dobrze na tle europejskich sąsiadów – kobiety zarabiają o 7,2 proc. mniej niż mężczyźni. Dane pokazują jednak, że w samej Polsce wskaźnik ten z czasem się zwiększa: w luka płacowa 2010 r. wynosiła niewiele ponad 4. proc., w 2012 r. – ponad 6 proc. Stosunkowo niska różnica płac dotyczy takich sektorów jak edukacja i usługi, z kolei rekordowo wysoka obejmuje działalność finansową i ubezpieczeniową.

paypal

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Komunikacja miejska powinna być bezpłatna dla wszystkich. Nie powinno wprowadzać się dyskryminacji dla nikogo – zwłaszcza dyskryminacji ze względu na płeć.

  2. Tak kończy się ideolo. Zamiast wprowadzić opłatę zależną od dochodów, faworyzuje się kwestie niezwiązane z dostępem do usługi transportu. Tylko czekać, kiedy miejsce płci zajmie kolor skóry i będzie jeszcze większa chryja.

  3. Równe zarobki — hahahahahahaah!!!!!!!! Od 40 lat patrzę z bliska na szeroko rozumiany przemysł, transport czy budownictwo i jakoś nie widzę tabunów kobiet pragnących tam tyrać, ty Weronka możesz gardłować za zarobkami równymi dla ciebie i np. PN ale zejdż na ziemię i popatrz, że to przede wszystkim „męskie szowinistyczne świnie” zapewniają ci ciepło, transport czy papu………………
    Jak wy kobiety będziecie równie ciężko pracować na tych samych stanowiskach to i możecie tyle samo zarabiać ale na razie……………………………………….

    1. Akurat w „męskich” branżach kobiety bardzo często zarabiają więcej, ponieważ raczej nie schodzą poniżej poziomu specjalisty (choćby od papierkowej roboty, ale jednak). Natomiast różnice w zarobkach tworzą głównie wysokie stanowiska (od dyrektora w górę), których nie ma w Polsce zbyt wielu, a spośród istniejących sporo obejmuje właśnie typowo „kobiece” zajęcia. Problem rozwiązany.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…