Było to dziecinnie proste oszustwo. Wystarczyło wysłać maila z informacją o zmianie numeru konta. Pracownicy spółki Cenzin wchodzącej w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej dokonali korekty w systemie i 4 mln złotych wyparowały z publicznego przedsiębiorstwa.
Firma Cenzin to ważny element polskiego przemysłu zbrojeniowego. Firma zajmuje się handlem bronią innym sprzętem wojskowym. Jak podają dziennikarze RMF FM, w 2018 roku przedsiębiorstwo została oszukanie w wyniku „phishingu”, czyli działania polegającego na przekierowaniu stałych transakcji na numer konta udający poważnego partnera handlowego.
W tym przypadku przestępcy podali się za czeską firmę, od której Cenzin kupował podzespoły. O tym, jak fatalnie mogą funkcjonować procedury bezpieczeństwa w ważnej spółce skarbu państwa świadczy fakt, że nie był to jednorazowy przelew, a kilka transakcji na przestrzeni kilku miesięcy. Jak podaje Justyna Mosoń, szefowa Komunikacji i marketingu PGZ, adres mailowy, z którego podano nowy numer konta był „podobny” do maila używanego przez partnera handlowego.
Niepokojące mogą wydawać się również wypowiedzi członków zarządu PGZ, którzy dopiero teraz zapowiedzieli. „weryfikację procedur, ocenę stanu zabezpieczeń kont bankowych, przelewów i wszystkich czynności, które są związane z weryfikacją kontrahentów”. Zmiany mają polegać na podniesieniu poziomu bezpieczeństwa i ochronie przed podobnymi praktykami w przyszłości. Oznacza to jednak, że dotychczas skonstruowanie takich obostrzeń nie wydawało się palącą koniecznością w polskiej zbrojeniówce.
W styczniu 2018 w Cenzinie poleciały głowy. Stanowisko stracił m.in. dyrektor ds. finansowych. Jeszcze w tym roku planowane jest połączenie spółki z innym podmiotem przemysłu obronnego – firmą Cenrex.
\