Związkowcy domagają się nie tylko podwyżek, ale i polepszenia warunków pracy. Grożą, że jeśli dyrekcja nie spełni ich postulatów, to załoga przystąpi do protestu.

Pracownicy bielskiego szpitala szykują się do strajku / youtube.com
Pracownicy bielskiego szpitala szykują się do strajku / youtube.com

Napięta sytuacja panuje w Specjalistycznym Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Bielsku-Białej, spór trwa pomiędzy załogą a dyrekcją placówki. Chodzi o pieniądze, ale także poprawę warunków pracy. Jeśli nie dojdzie do porozumienia, związkowcy nie wykluczają strajku. Do ostatnich protestów doszło w placówce wiosną ub. roku. W listopadzie Związek Zawodowy Pracowników Lecznictwa Psychiatrycznego i Uzależnień w SP ZOZ wręczył dyrekcji listę postulatów do spełnienia, tym samym rozpoczynając nowy spór zbiorowy. Przez kolejne miesiące odbyło się kilka rokowań z dyrekcją, ale zakończyły się fiaskiem. Tak samo jak przeprowadzone w lipcu mediacje. – Od początku tłumaczyliśmy dyrekcji, że rozumiemy, iż poruszamy się w pewnej rzeczywistości finansowej; wiemy jakie są realia, ale oczekiwaliśmy porozumienia, stopniowych podwyżek. Tymczasem porozumienia nie było – mówią związkowcy z bielskiego szpitala, którzy domagali się wzrostu wynagrodzeń o 500 zł netto (612,94 zł brutto) m.in. dla pielęgniarek, salowych, psychologów, pracowników socjalnych czy specjalistów terapii zajęciowej. Według nich, obecna sytuacja finansowa placówki nie jest najgorsza, a podwyżek nie było od 2011 r. Postulowali także wprowadzenie 300-złotowego dodatku do pensji dla pielęgniarek i salowych pracujących na oddziale ogólnym. Tłumaczyli, że na oddziale tym hospitalizowane są wszystkie kategorie pacjentów z zaburzeniami psychicznymi, ale od kilku lat coraz częściej trafiają osoby po zażyciu tzw. dopalaczy – pacjenci z tej kategorii są pobudzeni i agresywni, przybyło także pacjentów z majaczeniami alkoholowymi, co sprawia, że praca stała się szczególnie trudna i niebezpieczna.

Dopiero w maju nastąpiła  pewna zmiana w stanowisku władz placówki. Dyrekcja zaproponowała podwyżkę w wysokości 200 zł brutto. -Po pierwsze jest już wrzesień, a nikt nie dostał żadnych aneksów do ręki, po drugie dyrekcja wycofała się z bezterminowego wypłacania 200 złotych. Pieniądze byłoby jedynie do końca marca przyszłego roku – mówi jeden z pracowników SP ZOZ. Związkowcy twierdzą, że na razie nie wiedzą na czym stoją i jeśli nie otrzymają od dyrekcji jasnej deklaracji co do wysokości i terminu wypłacania 200 zł, to nie wykluczają rozpoczęcia strajku.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…