Na najbliższym posiedzeniu Sejmu 9-11 marca posłowie pochylą się nad sprawozdaniem z realizacji Krajowego Programu Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie na lata 2014-2020. Blisko co trzecia kobieta w Polsce doświadczyła przemocy domowej.
Lektura sprawozdania wymaga silnych nerwów. Jak wynika z przedstawionych danych, przemoc w polskiej rodzinie była i jest nadal znacznym problemem.
Przeprowadzone badania naukowe i ankietowe na zlecenie MPIPS, pokazują, że w 2014 r. blisko 25 proc. respondentów deklarowało, że w ciągu swojego życia osobiście doświadczyło co najmniej jednej z 4 form przemocy domowej tj. fizycznej, psychicznej, seksualnej lub ekonomicznej. Oznacza to, że około 9,6 miliona Polek i Polaków nosi w pamięci traumatyczne wspomnienia.
Blisko 27 proc. kobiet było ofiarą przemoc rodzinnej podczas gdy „tylko” 22,3 proc mężczyzn
Najczęściej dotknięci byli młodzi: co trzecia to osoba w wieku 18-29 lat, stosunkowo rzadziej osoby starsze powyżej 60 roku życia (5,4 proc. ofiar).
W 2014 r. przemocy rodzinnej doświadczyło 2,5 proc. respondentów. Biorąc pod uwagę fakt, że badania były przeprowadzane na reprezentatywnej próbie Polaków można przyjąć, że ponad 960 tysięcy osób przynajmniej raz zetknęło się ze zjawiskiem. 550 tysięcy Polek i Polaków (56,8 proc.) było ofiarami domowej przemocy psychicznej, blisko 235 tys. (24,3 proc.) przemocy fizycznej, 176 tys. (18,3 proc.) przemocy ekonomicznej i „tylko” 10,6 tys. (1,1 proc.) przemocy seksualnej. Według danych prof. Beaty Gruszczyńskiej z Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości każdego roku ginie w Polsce około 150 kobiet, które są ofiarami przemocy domowej. To trzy kobiety tygodniowo.
Podkreślić należy, że nie każda przemoc znajduje odzwierciedlenie w policyjnych statystykach. W 2014 roku „Niebieska karta” została wypełniona dla 105 322 osób czyli dla mniej niż połowy ofiar przemocy fizycznej.
Przemoc psychiczna i ekonomiczna jest co prawda bardziej perfidna ale też bardziej zawoalowana. Zdumiewają wyniki badań Instytutu Spraw Publicznych, które ukazują, że 30 proc. Polaków (w tym także ofiary) akceptuje wydzielanie pieniędzy partnerce/partnerowi, 17 proc. usprawiedliwia niepłacenie alimentów, 18 proc. uważa, że dopuszczalne jest utrudnianie podjęcia pracy przez drugą osobę.
Należy przy tym wątpić, czy zwalczanie przemocy domowej jest priorytetem obecnego rządu, gdyż zarówno obecny prezydent Duda, jak i klub PIS oraz Episkopat Polski sprzeciwiali się na wiosnę 2015 roku ratyfikacji przez Polskę Konwencji Rady Europy o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet, mimo, że za jej przyjęciem opowiadało się 89% badanych Polaków.
[crp]