
Adam Bodnar dementuje informację, jakoby rząd miał wycofać się z konwencji antyprzemocowej. Pokazuje dokument, który dostał od pełnomocnika rządu do spraw równego traktowania.

W ostatnią sobotę w Poznaniu kilkadziesiąt osób protestowało przed siedzibą PiS przeciwko pracom, które podobno rząd prowadzi w sprawie wypowiedzenia konwencji antyprzemocowej. Taka informacja krążyła po mediach w pierwszych dniach stycznia – aż w końcu odniósł się do niej Rzecznik Praw Obywatelskich.
Bodnar pokazał mediom oficjalną odpowiedź, jaką wysłał mu Adam Lipiński – pełnomocnik do spraw równego traktowania. W swoim piśmie zaprzeczył, jakoby rząd miał zamachnąć się na konwencję.
“Informuję, iż Rząd nie podjął i nie zamierza prowadzić prac zmierzających do wypowiedzenia przedmiotowej konwencji. Przygotowany i rozesłany do uzgodnień przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt wniosku o wypowiedzeniu konwencji z dnia 28 listopada 2016 roku pozostał tym samym bez rozpatrzenia i nie jest procedowany” – napisał Lipiński.
To ten dokument wywołał w mediach poruszenie – zaczęto spekulować, że rząd zamierza wypowiedzieć konwencję, ponieważ widzi w niej zaprzeczenie tradycyjnych rodzinnych wartości.
Rzecznik Praw Obywatelskich uspokaja więc: konwencja nie jest zagrożona.
Polityczne spory wokół dokumentu dotyczą głównie zawartej w nim definicji płci jako “społecznie skonstruowanych ról, zachowań i cech, które dane społeczeństwo uznaje za właściwe dla kobiet i mężczyzn”. Za rządów PO-PSL ówczesny minister sprawiedliwości Jarosław Gowin wszedł w spór o dokument z Agnieszką Kozłowską-Rajewicz. W konwencji dostrzegł „wyraz ideologii feministycznej”, służący „zwalczaniu tradycyjnej roli rodziny i promowaniu związków homoseksualnych”.
Rosja odpowiada Polsce
Niektórzy obserwatorzy relacji polsko-rosyjskich od dawna zadawali sobie pytanie, czy i ja…
Spoko, spoko, kaczka na pewno coś zmajstruje, nie byłaby sobą