Sąd zdecydował, że „Wyborcza” przeprosi za „faszystę”. Za to niezależna.pl nie będzie musiała przepraszać za sugerowanie, że Braun sympatyzuje z Rosją.
„Gazeta Wyborcza” wyjątkowo ostro zaatakowała znanego z nacjonalizmu, ksenofobii i szerzenia spiskowych teorii kandydata na prezydenta. Maciej Stasiński nazwał go „psychopatą” i „żydożercą”, a jego poglądy określił wprost jako faszystowskie. Wszystko to po wysłuchaniu wywiadu z Braunem, w którym zarzucał on rozmawiającym z nim dziennikarzom, że należą do loży masońskiej, mówił o Polsce jako „rosyjsko-niemieckim kondominium pod żydowskim zarządem powierniczym”. Muzeum Żydów Polskich oraz Nowojorskie Muzeum Holocaustu przedstawił jako narzędzia antypolskiej propagandy. Jednak otwarcie szerzący antysemityzm Braun nie zgadza się nazywanie go „faszystą” i postanowił pozwać redaktorów „Gazety Wyborczej”. „Faszyzm i propaganda faszyzmu w naszym kraju jest przestępstwem szczególnie piętnowanym i ściganym, ponieważ to jest przestępstwo nie tylko kodeksowe, ale także konstytucyjnie wskazane jako niedopuszczalne. Stąd oskarżenie kogoś o propagowanie takich idei, takiego ustroju, jednoznacznie musi zmierzać do pełnej dyskredytacji wobec polskiej opinii publicznej.” – napisał w specjalnym oświadczeniu. Jak zaznacza, narodowy socjalizm i faszyzm są mu obce ze względu na swój kolektywistyczny charakter, tymczasem Braun jest, jak sam deklaruje, monarchistą.
Drugim medium, które podpadło Braunowi, okazała się „Gazeta Polska”, która ustami swoimi publicysty Piotra Lisiewicza piętnuje Brauna za poparcie dla rajdu Nocnych Wilków. Przewodniczący sztabu wyborczego Brauna, Wiktor Węgrzyn, złożył kwiaty w imieniu grupy rosyjskich motocyklistów pod Grobem Nieznanego Żołnierza i ostro potępiał decyzję o zakazie ich wjazdu na terytorium Polski. Prawicowe media, w tym portal niezależna.pl nie mogły mu wybaczyć sympatii wobec proputinowskiej grupy motocyklowej. Brauna oburzyło sugerowanie, że mógłby być „sowieckim agentem” i pozwał Gazetę Polską, sąd jednak nie przychylił się do jego wniosku.