Wygląda na to, że historyczna szansa Brytyjek i Brytyjczyków na zejście z neoliberalnej ścieżki zostanie zaprzepaszczona. Partia Pracy pod przywództwem Jeremy’ego Corbyna, gdyby wygrała wybory, zapewne przeprowadziła by ten przełom. Niestety, nad interesem i odpowiedzialnością polityczną górę wzięły masowe emocjonalne perwersje związane z opuszczeniem Unii Europejskiej przez Zjednoczone Królestwo. Jutrzejsze wybory to najprawdopodobniej koniec lewicowego przywództwa w Labour Party.
Rządząca Partia Konserwatywna premiera-klauna Borisa Johnsona zdobędzie w jutrzejszych wyborach do Izby Gmin 339 mandatów. Tak wynika z opublikowanego we wtorek wieczorem (10 grudnia) sondażu ośrodka YouGov i dziennika The Times. To oznacza, że prawica będzie miała przewagę 28 deputowanych.
Partia Pracy może liczyć na 231 mandatów. Trzecią co do wielkości siłą polityczną w parlamencie pozostałaby Szkocka Partia Narodowa (SNP) z 41 mandatami, zaś czwartą – Liberalni Demokraci, którym prognoza daje nadzieję na 15 posłów.
Dla konserwatystów – jeśli scenariusz ten się spełni – oznacza to poprawę parlamentarnego stanu posiadania. W poprzednich wyborach zdobyli oni 317 mandatów, przez co ich rząd mniejszościowy musiał zabiegać o poparcie ekstremistyczne północnoirlandzkiej prawicy – Demokratycznej Partii Unionistów (DUP) – lokalnego odpowiednika Ku Klux Klanu.
Partia Pracy zaś – i to są wiadomości najgorsze – straci w porównaniu z wynikiem poprzednich wyborów (262 osoby), jak i ze stanem na koniec kadencji, gdy ich klub zmniejszył się do 244 deputowanych.
W tym kontekście warto dodać, iż rządowe i prywatne media prowadziły niespotykaną nagonkę na szefa Partii Pracy – Jeremy’ego Corbyna. Zarzucano mu m. in. antysemityzm oraz współpracę z wywiadem czechosłowackim, jak również działania sprzyjające Kremlowi. Propaganda ta wprawdzie nie była nigdy zbyt skuteczna, jednak teraz jej udział – w obliczu huśtawki emocjonalnej związanej z Brexitem, która ma szanse przeważyć szalę jutrzejszych wyborów – w przestrzeni publicznej stał się bardziej znaczący i widoczny.