Oficjalne wyniki będą znane w przyszłym tygodniu. Ale wiele wskazuje na to, że obywatele Wielkiej Brytanii chcą wyjść z Unii Europejskiej. To dla Brukseli oznacza mnóstwo problemów.
Portal wp.pl nie ma wątpliwości – zwolennicy opuszczenia przez Brytyjczyków Unii osiągnęli taką przewagę liczebną, która gwarantuje im zwycięstwo. BBC informuje, że po przeliczeniu głosów 380 z 382 okręgów wyborczych przewaga zwolenników wyjścia nad entuzjastami UE jest jak 52 do 48 proc. Ekonomiści już przystąpili do liczenia skutków tej decyzji. Podrożeje dolar, również w stosunku do złotego. W chwili pisania niniejszej informacji cena dolara wynosiła 4,05 PLN. Ceny złota już skoczyły w górę, co oznacza, że inwestorzy biegną w stronę bezpiecznych aktywów. W Polsce cena franka szybuje w górę, a co to oznacza dla właścicieli kredytów w tej walucie nie trzeba wyjaśniać. Część Polaków na wyspach może być zmuszona do powrotu i to falą, przy której uchodźcy z Syrii będą drobiazgiem. Światowe giełdy świecą na czerwono. A to dopiero początek.
Wielka Brytania i jej gospodarka staną przed dużym wyzwaniem. Część ekspertów wskazuje, że grozić im może recesja. Poza tym jej wpływ na Europę znacznie osłabnie, co wzmocni izolacjonizm wyspy.
Sama Unia Europejska również będzie musiała stawić czoła nowym problemom. Wyjście Wielkiej Brytanii z szeregów wspólnoty może zapoczątkować nie tylko konieczność zmian w polityce wewnętrznej i zagranicznej, ale też oznaczać kolejne referenda w następnych rajach, które zechcą skorzystać z brytyjskiego przykładu. W Holandii już odzywają się głosy o konieczności zorganizowania referendum. Europa stanęłaby wobec groźby rozpadu, co skomplikowało by obecną sytuację międzynarodową. Już teraz dużą część państw europejskich mówi głośno i konieczności nawiązania dialogu z Rosją, zniesieniu sankcji i ściślejszej współpracy gospodarczej. Reakcja USA na taką sytuacje jest trudna do przewidzenia.
Z drugiej strony: Brytyjczycy demokratycznie wyrazili swoja wolę. Pokazali Europie, że model jednoczenia Europy forsowany przez ostatnie lata nie zdaje egzaminu. Trzeba to uszanować i rozpocząć dyskusję nad nowym kształtem europejskiej współpracy, z uwzględnieniem wszystkich jej krajów.