Burmistrz Wadowic podczas pandemicznego kryzysu uświadomił sobie ważną potrzebę. Bartosz Kaliński postanowił wyremontować swój gabinet. Jego inicjatywa zyskała aprobatę urzędników magistratu. Oni również chcą mieć ładniej. Zabawę psują tylko mieszkańcy, który wskazują,że są ważniejsze wydatki niż luksus lokalnej władzy.
Sprawa jest poważna. Bo mowa przecież o poważnym mieście. Władze Wadowic – matecznika Jana Pawła II mają dość świecenia oczami przed znakomitymi gośćmi. Nie przejmują się pandemicznym spadkiem dochodów.
– Wadowice odwiedzają w końcu ważne osobistości z całego świata, co ma związek głównie z wydarzeniami skupionymi wokół papieża Jana Pawła II, najsłynniejszego wadowiczanina. Watykańscy oficjele wielokrotnie przecierali oczy ze zdumienia, że nasza władza urzęduje tak skromnie. Burmistrzowi musiało być po prostu wstyd! – naświetla sprawę w rozmowie z „Gazetą Krakowską” jeden ze współpracowników burmistrza.
Pracę remontowe ruszyły już z kopyta. Jak donosi „GK”, Robotnicy zerwani wymienili już parkiet, wyrównali ściany i obniżyli sufit. Na liście zadań jest ponadto montaż klimatyzacji, modernizacja instalacji elektrycznej, oświetleniowej oraz nagłośnieniowej, wymiana lamp i kinkietów, malowanie ścian, restauracja drzwi, wykonanie wysokiej jakości fototapety, zamontowanie boazerii, taśm LED, karniszy oraz marmurowych parapetów. Na końcu sala zostanie wyposażona w nowe meble, 40 krzeseł i 3 mównice konferencyjne. Odremontowane pomieszczenie urządzone będzie w stylu klasycznej elegancji, zdecydowanie bardziej pasującym do odbywających się tam uroczystości.
Tymczasem radni opozycji, w tym lewicujący były burmistrz Mateusz Klinowski, przypominają, że samorząd jest w kiepskiej kondycji finansowej. Cięcia odbywają się często kosztem mieszkańców.
– W nowym projekcie budżetu założono wzięcie 15 mln zł kredytu w 2021 roku. W życie weszły ogromne podwyżki cen odbioru odpadów dla mieszkańców, które i tak nie pokrywają wydatków gminy. Uważam, że jeżeli sięgamy po pieniądze do kieszeni mieszkańców, trzeba oszczędności zaczynać od siebie” – wyjaśnia Klinowski.
Obecny włodarz nie przejmuje się jednak krytyką. Zarzuca Klinowskiego, że za jego kadencji nie przeprowadzono remontu. A dziesiątki tysięcy złotych, desygnowane na odpicowanie magistratu tłumaczy wspieraniem lokalnej branży budowlanej.
– W martwym sezonie jakim jest zawsze pierwszy kwartał roku wspieramy branże budowlaną bardzo intensywnie i chociaż remonty urzędów nie są popularne, to nasz urząd powinien być wizytówką Wadowic – powiedział Bartosz Kaliński.