Site icon Portal informacyjny STRAJK

Był kij, jest marchewka. Po zwolnieniach w Polska Press, przyszedł czas na podwyżki

twitter.com

Rząd kontynuuje pacyfikacje mediów lokalnych wchodzących w skład grupy Polska Press. Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek poinformował o osiągnięciu porozumienia ze związkami zawodowymi w sprawie podwyżek dla pracowników redakcji. Wcześniej zwolniono redaktorów naczelnych w kilku regionach.

Rządowy koncern przejął największą grupę mediów regionalnych pod koniec ubiegłego roku. Decydenci zarzekali się, że nie będzie żadnych roszad personalnych motywowanych ideologicznie. Wkrótce jednak karuzela stanowiska rozkręciła się na dobre.

Najpierw były czystki

Po powołaniu na funkcję szefowej zarządu Polska Press reżimowej dziennikarki, Doroty Kani, stanowiska naczelnych stracili dziennikarze z wieloletnim doświadczeniem, cieszący się dobrą opinią i szacunkiem podwładnych. Wśród nich byli:

Na ich miejsce zostali zainstalowani dziennikarze z jednoznacznie ideologiczne zdeklarowanych mediów, jak Wojciech Pokora, Wojciech Wybranowski czy Wojciech Mucha.

Po czystkach na górze, przyszedł czas na przetasowanie kadr. Jak podkreśla prezes Obajtek, większość z niezliczonej ilości dziennikarzy, którzy odeszli z regionalnych tytułów, pożegnała się z własnej woli. Tajemnicą poliszynela jest jednak, że zostali wypchnięci, podsunięto im rozwiązanie umowy za porozumieniem stron, bądź po prostu nie widzieli dla siebie miejsca w zideologizowanych redakcjach. 

Zastrzyk motywacyjny

Teraz przyszedł czas na dopieszczenie tych, którzy zdecydowali się pozostać. Około 70 proc. pracowników ma otrzymać podwyżki. Ich wielkość będzie zależna od stanowiska i stażu pracy. Prezes Obajtek podkreśla, że dla grupy nadeszły nowe czasy.

„Dotrzymujemy słowa wobec pracowników. Podpisaliśmy ważne porozumienie z przedstawicielami strony społecznej Polska Press” – napisał na Twitterze. „To bardzo istotny krok, umożliwiający długofalowy rozwój spółki i jej pracowników. […] Mamy plan i wiemy jak rozwijać spółkę, tak by było to korzystne dla naszych akcjonariuszy, ale też dla samych pracowników” – dodał.

Exit mobile version