Cztery lata poniżenia i nękania. Byli pracownicy One Campaign, fundacji założonej przez irlandzkiego muzyka Bono ujawnili, jak byli traktowani podczas pracy w biurze w Johannesburgu. Były wokalista U2 przeprosił ofiary i  zapowiedział, że spotka się z nimi osobiście.

Bono podczas spotkania z afrykańskimi dziećmi / facebook.com/Bono

Fundacja, której celem jest zwalczanie ubóstwa w krajach rozwijających się, prowadzi obecnie wewnętrzne śledztwo w związku z zarzutami osób, które pracowały w południowoafrykańskim biurze w latach 2011-15.  Zatrudnieni doznawali przemocy werbalnej, byli poniżani, a ich pracę celowo oceniano krytycznie. Jak zeznali, zdarzały się również przypadki niechcianych propozycji seksualnych ze strony zwierzchników, a osoby, które znalazły się na cenzurowanym były karane koniecznością wykonywania dodatkowych pracy w domu. „Byliśmy traktowani gorzej niż psy- – powiedziała jedna z byłych pracownic.

Główną demaskatorką skandalicznych praktyk jest Gayle Smith, która w marcu 2017 roku objęła stanowisko dyrektora naczelnego One Campaign. To dzięki jej listowi dowiedzieliśmy się, że pracownicy byli w przeszłości nazywani „bezwartościowymi”, „idiotami” i „głupcami”, zdarzało się to również w upokarzających okolicznościach – przy obecności osób z zewnątrz.  – Dowody zebrane w trakcie dochodzenia wystarczą mi, by stwierdzić iż w naszej instytucji mamy poważny problem – napisała Smith.

Do zarzutów odniósł się założyciel organizacji. – Jest nam niezmiernie przykro. Nienawidzę znęcania się; nie mogę tego znieść – powiedział muzyk w rozmowie z „The Mail On Sunday”, dodając, że „musi wziąć za to odpowiedzialność”.

– Stworzyliśmy One Campaign, aby nieść pomoc najbiedniejszym ludziom w najbiedniejszych rejonach, którzy są nękani. Dlatego byłem wściekły, gdy dowiedziałem się w listopadzie zeszłego roku o zarzutach wielokrotnych nadużyć, do jakich doszło w naszym biurze w Johannesburgu – powiedział Bono, który zapowiedział, że spotka się z byłymi pracownikami i złoży osobiste przeprosiny.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…