Problem mają właściciele działek w Brzegach, którzy zgodzili się udostępnić je pod obóz dla pielgrzymów. Tereny, na których stacjonować będą uczestnicy ŚDM i na których odbyć się ma msza z udziałem papieża Franciszka, udostępnili je nieodpłatnie. W zamian zaoferowano im przeprowadzenie na działkach prac melioracyjnych z publicznych pieniędzy. Teraz okazuje się, że deal był niezgodny z prawem.

Kto ma interes w tym, aby papież Franciszek odprawił mszę akurat w Brzegach? fot. Benhur Arcayan/Malacanang Photo Bureau
Kto ma interes w tym, aby papież Franciszek odprawił mszę akurat w Brzegach? fot. Benhur Arcayan/Malacanang Photo Bureau

Od 26 do 31 lipca Brzegi koło Wieliczki staną się Mekką katolickich pielgrzymów. Ruszyły więc prace, związane z zapewnieniem pielgrzymom odpowiedniej infrastruktury – w budowie są mosty, kładki i droga. Prace te ruszyły na mocy układu, jaki właściciele rzeczonych działek zawarli z organizatorem ŚDM, czyli Archidiecezją Krakowską (co ciekawe, w większości przekazów medialnych nie wspomina się nawet o tym, że to Kościół jest tu podmiotem decyzyjnym. Wszędzie mówi i pisze się „organizator”). Teraz okazuje się, że do akcji wkraczają agenci CBA, ponieważ zaniepokoił ich fakt inwestowania publicznych pieniędzy w prywatne grunty.

Po dokonaniu potrzebnych inwestycji wartość tych terenów może znacznie wzrosnąć, część zostanie przekształcona w działki budowlane i prawdopodobnie sprzedana z zyskiem. CBA ma przyjrzeć się umowie zawartej pomiędzy gminą Wieliczka a metropolitą krakowskim. Część działek – jak ustalono – należy do polityków, m.in. wicemarszałka Małopolski, Wojciecha Kozaka.

W połowie marca Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przedłożyło szefowej KPRM raport, z którego wynikało, że Brzegi w ogóle nie są najszczęśliwszą lokalizacją pod międzynarodową katolicką imprezę, a pod względem zapewnienia odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa pozostawiają wiele do życzenia. Generalnie wygląda na to, że klamka zapadła – bez udziału rządu, który podobno właśnie bezpieczeństwo Polaków (a już na pewno katolików) uważa za absolutny priorytet i w tym celu opracował m.in. projekt ustawy antyterrorystycznej. Członkowie komitetu organizacyjnego ŚDM apelują teraz, aby porzucić spekulacje i „zrobić wszystko, aby to miejsce stało się w stu procentach bezpieczne”. CBA zaś zbada, kto miał w Brzegach do zrobienia interes życia.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Po imprezie katolickiej ŚDM 2016., pozostanie kupa śmieci, „egzotyczne” choroby, niechciane dzieci oraz „ustawa antyterrorystyczna” czyli permanentny stan wyjątkowy.
    Do refleksji!
    Ekonom.

    1. Może choroby egzotyczne, ale NIECHCIANE dzieci?! Przecież tam 'zajść’ mogą tylko katoliczki, a im dziecko zawsze zsyła pan B.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…