W piątek, podczas inauguracyjnej uroczystości odbywającej się w portowym mieście Valparaíso, Gabriel Boric został zaprzysiężony na prezydenta Chile. Teraz przed 36-latkiem zadanie zaspokojenia rozbudzonych apetytów Chilijczyków na realną zmianę społeczną.
,,Będziemy stawiać na autonomię polityczną na poziomie międzynarodowym, nigdy nie podporządkowując się niczyjej władzy, ale zawsze broniąc współdziałania i współpracy między narodami” – powiedział w swoim pierwszym prezydenckim przemówieniu Boric, który pod koniec grudnia pokonał w II turze wyborów prezydenckich reprezentanta skrajnej prawicy, José Antonio Kasta. „W Chile nigdy już nie dojdzie do naruszeń praw człowieka” – dodał, nawiązując do czasów krwawej dyktatury gen. Pinocheta oraz brutalnego tłumienia protestów przez swojego poprzednika, Sebastiána Piñerę.
W styczniu, jeszcze jako prezydent-elekt, Boric przedstawił skład swojego gabinetu. Aż 14 z 24 stanowisk objęły w nim kobiety, m.in.: Camila Vallejo, towarzyszka Borica z czasów masowych strajków studenckich, Izkia Siches, lekarka-symbol walki z pandemią w Chile czy Maya Fernández, wnuczka prezydenta Salvadora Allende. Wraz z nimi nowy prezydent stanie przed zadaniem spełnienia pokładanych w nim nadziei. A te są spore – wśród obietnic wyborczych Borica znalazły się m.in.: reforma systemu podatkowego i emerytalnego, wzrost nakładów na usługi publiczne oraz baczenie nad procesem przyjmowania przez Chile nowej konstytucji, nad projektem której pracuje obecnie Konstytuanta.
Na uroczystość zaprzysiężenia przybyło wielu gości z zagranicy, wśród których byli prezydent Boliwii Luis Arce, prezydent Peru Pedro Castillo, prezydent Argentyny Alberto Fernández, prezydent Dominikany Luis Abinader i król Hiszpanii Filip VI. Do Chile przyjechał także były lider brytyjskiej Partii Pracy, Jeremy Corbyn. Wspominając swój młodzieńczy pobyt w tym kraju w przededniu triumfu wyborczego Salvadora Allende, przypomniał on dziedzictwo bohaterskiego prezydenta. ,,Zmobilizował on ogromne siły, aby doprowadzić do zmiany i sprawiedliwości społecznej” – powiedział Corbyn. Podkreślił również, że nowy prezydent będzie musiał sprostać wielu trudnym wyzwaniom, ale bez wątpienia będzie mógł liczyć na ,,dobre życzenia i wsparcie milionów ludzi z całego świata”.