W Chinach trwają procesy prawników, zajmujących się obroną praw człowieka. Na 7,5 roku więzienia oraz 5 lat pozbawienia praw obywatelskich skazano także Hu Shigena, jednego z najważniejszych duchownych protestanckich w Chinach.
Shigen został uznany winnym prowadzenia działalności wywrotowej przeciw Komunistycznej Partii Chin. Mężczyzna w sumie spędził już w więzieniach 16 lat, ma wyroki m.in. za rozpowszechnianie ulotek opowiadających o wydarzeniach na Placu Tiananmen w 1989 roku.
Shigena, podobnie jak prawników z grupy Fengrui, którzy angażowali się w obronę praw człowieka w Chinach, sądzono w Tiencinie. On i setki innych dysydentów zostali zatrzymany ponad rok temu; od tego czasu rodziny nie miały z nimi kontaktu. Według sądu i prokuratury wszyscy spiskowali przeciwko Komunistycznej Partii Chin, chcąc obalić jej władzę. Hu Shigen miał się przyznać do działania na rzecz „obcych antychińskich sił” i współpracy z prawnikami z Fengrui.
Według jego obrońców, największą zbrodnią Shigena było zaangażowanie w kościół protestancki – władze Chin nie uznają chrześcijaństwa – oraz upominanie się o wolność słowa i prawa człowieka.
W poniedziałek jeden z prawników z Fengrui, Zhai Yamin, usłyszał dużo niższy wyrok niż się spodziewano – zaledwie trzy lata w zawieszeniu. Komentatorzy podejrzewają, że mógł zgodzić się na współpracę z rządem; wiadomo, że przyznał się do zdrady stanu. Dzień wcześniej w sieci ukazało się nagranie na którym inna prawniczka z tej samej grupy, Wang Yu, twierdzi że na działalność Fengrui miały wpływ „obce siły”. Autentyczność słów kobiety jest podważana – poza nią w areszcie znajduje się także jej mąż oraz nastoletni syn, a ona sama od ponad roku znajduje się w zamknięciu.
Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej
Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…
Ksiądz za kratkami? To się lewica cieszy.
Drogi kucu.
Jeśli chciałeś dosrać „lewakom” to cię mocno rozczaruję, bo co najwyżej pokazałeś braki elementarnej wiedzy z zakresu historii doktryn politycznych. Na pierwsze z brzegu hasło w temacie, takie jak „teologia wyzwolenia” coś zaczyna dzwonić pod kopułą, czy dalej ciemno i głucho w dekle?
*w deklu
Miałem przeczytać ten art. ale zobaczyłem że pisała go „JS” to dałem se spokoj …