Jak co roku, przyglądam i przysłuchuję się słowom, które padają w polskich kościołach podczas pasterek. Taki mały fetysz. Metropolici sporo mają za świątobliwymi uszami. W ubiegłych latach podjudzali przeciwko wszystkiemu, co nie wpisuje się w konserwatywny model rodziny. Wydawali osądy, potępiali, udzielali politycznych komentarzy. Relacje z pasterkowych kazań zawsze podnosiły ciśnienie. Tym razem rzeczywistość chyba przerosła inwencję biskupów. Nawet komentarze dotyczące tego, by opozycja zaprzestała protestów, były dość koncyliacyjne, a biskup Pieronek wprost mówił o konieczności poddania władzy kontroli, aby nie zamieniła się w jedynowładztwo. Sporo było świątecznych refleksji o pomocy dla uchodźców i cywilnych ofiar wojen – w tym roku nastroje w polskim kościele kształtowało przesłanie papieża Franciszka i kolęda Caritasu, co cieszy.

Wobec takiego stanu rzeczy ktoś musiał “uratować sytuację” i ocalić polskie piekiełko od zapomnienia – był to niezawodny kościół toruński. Na antenie Radia Maryja i TV Trwam niezastąpiony minister obrony zabawił się w publicystę i wziął na swoje barki świąteczne przesłanie w audycji “Głos Polski”.

– Dzisiaj te święta mają jeszcze dodatkowy wymiar. Mówimy, że są to święta narodzin nadziei. Tak oczywiście jest. Widzimy w ciągu ostatniego roku niesłychanie intensywnie, jak do Polski wraca nadzieja, wraca nadzieja na sprawiedliwość, sprawiedliwość społeczną, sprawiedliwość ludzką, sprawiedliwość związaną z najprostszymi, codziennymi, bytowymi sprawami – mówi Dobry Duch Świąt. I dodaje: – To jest kwestia większej sprawiedliwości na co dzień, która materializuje się także w kwestii odebrania nienależnych przywilejów tym grupom ludności, które służyły sowieckiemu okupantowi.

To nie żart. W najważniejsze święta w chrześcijaństwie, kiedy cały świat apeluje o pokój i przywołuje opowieść o niemowlęciu w żłobie, polski minister w katolickich mediach cieszy się z poniżenia emerytów. “Nigdy bym sobie nie pozwolił w przeddzień świąt opowiadać rzeczy związane w jakimś wymiarze także z polityką, ale to jest nasz los, ale to jest nasze polskie życie. Dzisiaj zostaje ono przez tę warstwę uprzywilejowaną w okresie komunistycznym i postkomunistycznym wystawione na próbę. Na próbę, która wymaga od nas siły naszej wiary, siły naszego zaufania”. A więc chrześcijanie kontra sowieci – mam rozumieć, że w 2016 walka nadal trwa? Tego nawet najbardziej betonowi biskupi nie wymyślili. Może minister Macierewicz powinien jednak porzucić mundur na rzecz koloratki? Podczas sejmowej wigilii również wygłosił płomienne kazanie o tym, że degradacja generałów Kiszczaka i Jaruzelskiego przyszła zbyt późno, ale dopiero teraz “Polska jest samowładna”. Chrześcijańskie święta w pełni.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. wszystkim wiadomo że mącirewicz to psychol i wystąpienia w radio maryja są skierowane do niewielkiej grupy zwolenników problem jest inny to coś trzyma w rękach niebezpieczne zabawki i chce rozpętać III wś

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Ruski stanął okoniem

Gdy się polski inteligencik zeźli, to musi sobie porugać kacapa. Ale czasem nawet to mu ni…