Site icon Portal informacyjny STRAJK

Co to będzie, co to będzie? Tusk usiądzie na grzędzie

Donald Tusk/Wikimedia Commons

Od jakiegoś czasu zapowiadany powrót Donalda Tuska do polskiej polityki właśnie się realizuje. Rada Krajowa PO właśnie ma mu to umożliwić.

Scenariusz ma być następujący: Borys Budka rezygnuje z przewodniczenia Platformie, Donald Tusk z pozycji wiceprzewodniczącego PO ma zostać mianowany tymczasowym (do parlamentarnych wyborów) przewodniczącym PO. Objecie przez Tuska stanowiska p.o. szefa PO jest oczywistą porażką Trzaskowskiego, który ma apetyt na wielką, ogólnopolską karierę polityczną. Początkiem jej miał być sukces podczas wyborów na stanowisko szefa PO. Ale pojawił się Tusk i Trzaskowski musi poczekać.

Stanowska wiceprzewodniczących stracą Kopacz i Arłukowicz.

Donald Tusk, jako najstarszy wiekiem członek ścisłego kierownictwa, nabiera dodatkowych praw w partii w razie jakiegoś kryzysu. Jest to tez zapowiedź bezpardonowej walki m.in. z Trzaskowskim.

Wiara części członków PO w moc sprawczą Donalda Tuska może być zachwiana w najbliższych miesiącach. Po pierwsze Trzaskowski i jego ludzie nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa, a po drugie, Polski Ład jest mocnym orężem w rękach polityków PiS. Kontrargumentów opozycja wiele nie ma, poza czystą negacją programu.

Borys Budka w rozpoczynającym posiedzenie Rady przemówieniu robił dobrą minę do złej gry, przedstawiając się jako rozjemca dla trzech liderów. Jednoznacznie określił się jako ojciec chrzestny powrotu Tuska do polityki.

Tusk z trybuny potwierdził swój powrót „na 100 procent”. Komplementował aktyw PO, twierdząc, że są „naprawdę dobrym” zespołem. Oznajmił, że widzi PO jako siłę, która zdolna jest wygrać z PiS-em, określanym jako „zło”. Zarzucił partii rządzącej, że chcą ustalić „jak kraść, ale żeby tego wyborcy nie widzieli”. Zarzucił PiS-owi pozbawienie Polaków poczucia bezpieczeństwa, skłócenie z Europą, osamotnienie w polityce międzynarodowej. Tusk nie byłby pełnoprawnym polskim politykiem, gdyby nie porównał Kaczyńskiego z Putinem. Na koniec obiecał wygraną PO.

Jarosław Kaczyński przed dzisiejszym kongresem PiS skomentował powrót Tuska. Stwierdził, że Tuska wraca, choć jest leniwym politykiem, ale w Europie już skończyła się jego kariera, ze względu na jego „germanocentryczność”. Kaczyński dodał, że jego powrót zapewne „ożywi jakąś mniejszościową część elektoratu Platformy”.

Exit mobile version