Po raz kolejny nie osiągnięto porozumienia między pielęgniarkami a ministerstwem zdrowia. Efekt? Możliwy strajk generalny w polskich szpitalach.
Walka o godne warunki pracy i płacy polskich pielęgniarek trwa już około roku. Powiedziano i pokazano już chyba wszystko: że pielęgniarki zarabiają skandalicznie mało, że następuje odpływ wykwalifikowanych pracowników z zawodu, że średnia wieku w tej grupie zawodowej niebezpiecznie rośnie, co oznacza, że za kilka lat nie będzie komu zastąpić odchodzących na emeryturę i że resort zdrowia stosuje taktykę zwlekania i niemożliwych do zaakceptowania propozycji. A czas płynie.
Pielęgniarki, latami zaniedbywane finansowo, teraz żądają 1600 złotych podwyżki. Przedstawiciele resortu zdrowia oferują ze swej strony 174 zł netto w tym roku i kolejne podwyżki do 600 złotych brutto w następnych latach ale bez gwarancji, że to się uda. Przy tak dalece idących rozbieżnościach szanse na porozumienie są nikłe. Ministerstwo jednocześnie zaznacza, że proponowane przez nie podwyżki nie oznaczają, że wszystkie pielęgniarki otrzymają tyle samo pieniędzy. Przerzuca decyzje o wysokości podwyżek na kierownictwa szpitali. Problem w tym, że w wielu placówkach pielęgniarki pozostają w sporze zbiorowym z dyrekcjami i takie postawienie sprawy daje administracji szpitalnej możliwość manipulacji, szantażu i konfliktowania środowiska pielęgniarskiego bezpośrednio w zakładzie pracy.
Swoje stanowisko dorzuciła niezawodna Organizacja Pracodawców RP, która oceniła propozycje podwyżek proponowane przez resort zdrowia jako „niekorzystne zarówno dla szpitali, jak i wskazanej grupy zawodowej” – napisano w stanowisku tej organizacji. Pracodawcy wyrażają żal, że nie zostali włączeni do dialogu między pielęgniarkami a ministerstwem. Nie wyjaśniają wprawdzie, na jakiej podstawie miałoby się to włączenie odbyć, ale stanowisko jest. Proponują kolejne miesiące rokowań i dyskusji nad dokumentem, który sami sporządzili. I oczywiście uważają za szkodliwe, że sprawą zajmuje się administracja państwowa. „Interwencja państwa w poziom wynagrodzeń jednej grupy zawodowej jest sprawą nad wyraz kontrowersyjną” – uważa wiceprezydent Pracodawców RP, Andrzej Mądrala.
3 sierpnia odbędzie się spotkanie ostatniej szansy. W przypadku braku porozumienia we wrześniu planowany jest strajk generalny polskich pielęgniarek. Oznacza to w praktyce zaprzestanie pracy szpitali w całej Polsce.