Site icon Portal informacyjny STRAJK

Czarny Piątek: świat pod wrażeniem

Zagraniczne media z wielkim uznaniem odniosły się do reakcji polskich kobiet na próbę odebrania im praw reprodukcyjnych przez rząd PiS. Tylko „Wiadomości” TVP pokazały rzecz „po swojemu”: „pikieta”, „kilka tysięcy w kilku miastach”.

„Ney York Times” ujął sprawę reportażowo. Wyszedł od historii jednej z uczestniczek protestu, która dziesięć lat temu zdecydowała się przerwać ciążę ze względu na ciężką chorobę płodu: „Jej nienarodzone dziecko cierpiało na rzadkie schorzenie genetyczne, które skutkuje poważnymi wadami” – pisze nowojorski dziennik, przytaczając szerszy kontekst pierwszych protestów z 2016. „Polskie kobiety protestują przeciwko zakazowi aborcji (znów)” – taki tytuł nosiła publikacja „NYT”.

Dziennikarze popełnili pewien drobny błąd, polegający na uproszczeniu: protesty 2018 były zupełnie inne od tych z 2016, gdyż pierwszy projekt ustawy złożony przez Ordo Iuris postulował całkowity zakaz aborcji, również w przypadku zgwałcenie oraz zagrożenia życia ciężarnej. Tej różnicy nie odnotowała również CNN, ogólnikowo relacjonując walkę opcji „pro-choice” z konserwatywnym rządem.

„NYT” zupełnie inaczej rozłożył też punkty ciężkości: „Teraz ustawę złagodzono usuwając m.in. zapis o zarzutach kryminalnych dla kobiet, które poddały się aborcji, ale nowa wersja prawa znów sprawiła, że Polki wyszły na ulice”.

W sprawę bardziej wgłębił się „Guardian”, zwracając uwagę, iż Polska ma „jedno z najbardziej restrykcyjnych praw aborcyjnych w Europie”. Dziennik zacytował też komisarza Praw Człowieka Rady Europy Nilsa Muižnieksa, który stwierdził, że przyjęcie projektu Kai Godek narusza podstawowe prawa człowieka, do których należą m.in. aborcja oraz eutanazja.
Telewizja BBC słusznie stwierdziła, że wyeliminowanie „przesłanki eugenicznej” to de facto koniec legalnej aborcji w Polsce.
Cytowany przez „Wprost” Reuters pisze o „podjętej przez rządzących konserwatystów i potężny Kościół katolicki próbie wprowadzenia zakazu aborcji w większości przypadków”.

Wszystkie wyżej wymienione media odnosiły się do protestów ze zrozumieniem. Natomiast polska telewizja publiczna podała taki oto komunikat: „W sumie protest zwolenniczek zabijania nienarodzonych dzieci zgromadził kilka tysięcy osób (…) a miało być kilkanaście (…) Protestują przeciwko rzekomemu deptaniu ich praw”.

Exit mobile version