Województwo mazowieckie doczeka się czwartego portu lotniczego. Oprócz Okęcia, Modlina oraz świecącego pustkami Sadkowa pod Radomiem, kolejny obiekt powstanie gdzieś pomiędzy Warszawą a Łodzią. Gdzie dokładnie? Jeszcze nie wiadomo, ale pewne jest, że doprowadzi ono do zubożenia kilku lotnisk, które i tak już ledwo wiążą koniec z końcem.
Eksperci od transportu lotniczego komentując pomysł Prawa i Sprawiedliwości łapią się za głowy. Jacek Krawczyk z Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego, uważa pomysł za katastrofalny i „pozbawiony ekonomicznych podstaw”. – Jeżeli ten projekt będzie realizowany dziś, to zmarnujemy kilkaset milionów euro, które włożyliśmy w rozwój lotnisk w Warszawie. To będą pieniądze wyrzucone w błoto.(…) Nie wydaje mi się, żeby Polskę było stać na wyrzucenie pieniędzy publicznych, które zostały zainwestowane w infrastrukturę. Mamy obowiązek dbać o publiczne pieniądze – powiedział Krawczyk w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
Skąd więc pomysł na Centralny Port Lotniczy? Według rządowego projektu ma to być wielki hub obsługujący połączenia z krajami całego świata. Obiekt ma rywalizować o pasażerów i przewoźników z portami w Helsinkach, Frankfurcie i Londynie. Do planu powstania CPL odniósł się sam prezes PiS. – To wielkie międzynarodowe lotnisko jest nam potrzebne i to jest, według mnie, priorytet – podkreślał cytowany przez PAP Jarosław Kaczyński. – Nie możemy zgodzić się na to, że my jesteśmy tylko krajem, w którym lotniska są początkiem drogi do innych wielkich lotnisk – np. do Frankfurtu czy teraz, jak często nam proponują, do Berlina – ciągle to lotnisko jest, skądinąd, niedokończone – dodał przywódca „dobrej zmiany”.
Czyli, jak zwykle, duma narodowa przede wszystkim. Tyle, że plany to na tyle dalekosiężne, że otwarcia portu lotniczego mogą nie doczekać nawet najwięksi optymiści w obozie Kaczyńskiego, jak Mateusz Morawiecki, który zapowiada, że PiS będzie rządził do roku 2031. Inauguracja działalności CPL planowana jest bowiem na rok 2034. Koszt jego wzniesienia? Bagatela, 25-30 mld złotych. Obecnie sprawą zajmuje się Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów, który ma wydać opinię w ciągu najbliższych dni. Potem nastąpi faza opracowania projektu, który wykonać ma zespół pod zarządem Ministerstwa Infrastruktury.