Czy można zabijać łosie? Szyszko mówi tak, Szyszko mówi nie
PN
Nieprawdopodobny chaos informacyjny – tak komentatorzy oceniają to, co dzieje się w resorcie środowiska w związku z rozporządzeniem znoszącym zakaz polowania na łosie. Wiele wskazuje na to, że Jan Szyszko musiał się zastosować do polecenia Jarosława Kaczyńskiego. Ponoć prezes już od dłuższego czasu był niezadowolony z działań ministra.
Jeszcze wczoraj wydawało się, że los łosi jest już przesądzony. Po pięciu (!) dniach konsultacji społecznych, w których wzięły udział wyłącznie podmioty zaprzyjaźnione z resortem, wydane zostało rozporządzenie, na mocy którego strzelanie do łosi zostało zalegalizowane w województwach mazowieckim, lubelskim, podlaskim, warmińsko-mazurskim, pomorskim i kujawsko-pomorskim. Termin wejścia w życie to 14 dni, a więc już od 10 listopada myśliwi mogli wyruszyć na polowania.
Tak się jednak nie stało. Dlaczego? Otóż w czwartek rano ministerstwo wydało kolejne rozporządzenie, tym razem wstrzymujące wejście w życie poprzedniego. Zawrzało od spekulacji. Obrońcy praw zwierząt wskazywali na zadziwiający tryb podjęcia takiej decyzji. Resort nie odniósł się bowiem do żadnej z krytycznych uwag, zgłoszonych przez stronę społeczną. Przyczyn ocalenia łosi upatrywano również we wpływie prezesa Kaczyńskiego, do którego zwróciła się koalicja #jestemłosiem. „Apelujemy do Pana jako do przyjaciela zwierząt, któremu nie jest obojętny ich los” – napisali aktywiści. Pojawiła się też hipoteza, jakoby Szyszko, obawiając się znalezienia w gronie ministrów do dymisji, zrezygnował z budzącej kontrowersje społeczne decyzji.W gmachu ministerstwa środowiska stanowiska zmieniają się dziś jednak jak w kalejdoskopie. Po południu rozporządzenie wstrzymujące odstrzał łosi zostało usunięte ze strony internetowej resortu. Po pewnym czasie powrócił jedynie lakoniczny komunikat „Minister Środowiska, prof. Jan Szyszko uchylił rozporządzenie zmieniające rozporządzenie ws. określenia okresów polowań na zwierzęta łowne, z uwagi na potrzebę ponownego przeanalizowania wprowadzenia okresów polowań i ich terminów”.Łosie wciąż nie mogą spać spokojnie. Najwyraźniej minister Szyszko również.