Polska naprawdę się doigrała. Rosyjska narracja dotycząca początków drugiej wojny światowej, paktu Ribbentrop-Mołotow i pozycjonowania II RP jako spiritus movens globalnego konfliktu, który rozpoczął się 1939 roku, staje się coraz bardziej agresywna.

Wiaczesław Wołodin, źródło: Wikipedia

Przewodniczący rosyjskiej Dumy Wiaczesław Wołodin stwierdził – według doniesień różnych mediów – że obozy zagłady zbudowano w Polsce „nieprzypadkowo”. Otwierając posiedzenie Dumy – rosyjskiego parlamentu – powiedział, że podczas II wojny światowej Niemcy eksterminowali w Polsce ponad trzy miliony Żydów. „I to nie przypadek, ponieważ to w Polsce utworzono setki obozów koncentracyjnych i obozów zagłady, w których zabijano Żydów, Słowian i jeńców wojennych innych narodowości. Było to w dużej mierze ułatwione przez przedwojenną atmosferę w Polsce oraz pozycję władz tego kraju, która podsycała nastroje antysemickie w społeczeństwie i utorowała drogę do późniejszego ludobójstwa, Holokaustu, dlatego polski rząd musi przeprosić Żydów i cały świat” – powiedział polityk.

Wołodinowi wtórował Aleksandr Hinsztejn, poseł partii Jedna Rosja – frakcji parlamentarnej o dość niejasnym profilu ideowym; jej wspólnym mianownikiem jest poparcie dla prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina. Wcześniej Hinsztejn był dziennikarzem śledczym, zrobił karierę jeszcze w latach 90. Polskie media wytykają mu przede wszystkim edukację – jest absolwentem Moskiewskiego Uniwersytetu Wojsk MSW, ma stopień lejtnanta wojsk wewnętrznych.

Aleksandr Hinsztejn, źródło: Wikipedia

„Piłsudski i Hitler podpisali, może nie z prawnego punktu widzenia, ale zaakceptowali układ, na mocy którego Żydzi z Polski i innych krajów Europy Środkowej mieli zostać wywiezieni do Afryki, a dokładniej na Madagaskar” – wypalił jako jeden z panelistów w popularnym w Rosji publicystycznym programie Politnawigator prowadzonym przez bardzo znanego dziennikarza Władimira Sołowiowa. Tego ostatniego polskie media bardzo lubią opisywać jako „ściśle związanego z Kremlem”, cokolwiek to znaczy.

„Wmawianie dziś przez Polskę, że padła ofiarą jakiegoś spisku tyranów [nawiązanie do paktu Ribbentrop-Mołotow – przyp. red.] ma tyle wspólnego z prawdą, co mówienie, że Parlament Europejski ma cokolwiek wspólnego z demokracją” – kontynuował.

Wygląda na to, że Rosja bierze ciężki odwet za lata pompowania rusofobicznych nastrojów nad Wisłą i niszczenie pomników upamiętniających wspólną antyfaszystowską historię Polski i ZSRR. Pani Holecka może ujadać bez ustanku na antenie TVP. Oprócz wyznawców Prezesa Państwa, nikt jej nie usłyszy. A to co mówią politycy rosyjscy, łącznie z Putinem, słyszy cały świat.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Ja tak sobie myślę że nie pomogą żadne uchwały naszego Sejmu ani Parlamentu Europejskiego jeśli nie odpowiemy na stawiane nam zarzuty przez Rosję mówimy że Rosja kłamie i zmienia historię ale nie odnosimy się do tego co mówi, a mówi że zajęliśmy Zaolzie, nie chcieliśmy przepuścić Armii Czerwonej przez terytorium Polski do obrony Czechosłowacji
    odnieść się do wypowiedzi Ambasadora Lipskiego tam jest więcej takich spraw o które pomawia nas Rosja nie wystarczy mówić że Rosja kłamie trzeba pokazać gdzie kłamie.

  2. Pisanie dziś o pamięci historycznej jest tyle warte po każdej stronie, ile służy racji ekipy trzymającej władzę. Żadne państwo w przeszłości, które budowało imperium, nie sięgało po historyczne uzasadnienia. W Biblii zajmowano ziemie darowane przez Boga. Aleksander Macedoński szedł tak długo, póki nie odmówili żołnierze. Cezar walczył w Galii , pokąd nie zanęcił go Rzym. Dziś największe mocarstwo świata publicznie określa, kto jest wrogiem, co równoznaczne z wyrokiem, wykonanym w stosownej chwili. Na argumenty, że przecież Czerwień i Przemyśl to polskie grody, bo pisał o nich Nestor z Kijowa, że poszedł Włodzimierz i zabrał Lachom, padała prosta odpowiedź. No jeśli wziął, to jego.
    Nasi przebierańcy szukają na każdym polu sukcesu i potrafią przekuć go w porażkę. Zaniedbanie kolejnej 75-letniej rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej, opowieści, że nie było legalnego Państwa Polskiego przez 45 lat, dezawuowanie żołnierzy idących do Polski ze Wschodu, ściganie rodowodów, nieumiejętne, czy wręcz skandaliczne niedokończenie badań w Jedwabnem, ale i brak pietyzmu dla polskich pamiątek martyrologii w Oświęcimiu, układa się w jeden ciąg złej woli, niekompetencji i porażek. W Encyklopedii GW wydanej ponad 10 lat temu przez PWN jest podana liczba ofiar polskich na 5 600 000 , w tym 2 800 000 Żydów, a w tej PWN z 1965 jest 6 028 000. W 1965 r. oceniono, że w Auschwitz-Birkenau zamordowano 4 miliony ofiar, 90% Żydów, dziś liczbę przy udziale Muzeum zredukowano do 1 300 000 , w tym 1 100 000 Żydów. W wystąpieniach oficjalnych padają liczby sprzed 55 lat, a IPN jak ognia unika dyskusji i zajęcia stanowiska. Nic dziwnego, że inicjatywę przejmują inni. Nie bez rzeczy warto zauważyć, że nawet po dziś dzień u steru Państwa Izrael stali pochodzący z Polski i w niej urodzeni przywódcy, dziś jeszcze ich potomek. Ale to za chwilę minie. Nowa elita, głównie z emigracji rosyjskiej, tak sympatycznie sfinansowanej przez polski system bankowy, nie będzie miała żadnych sentymentów. I to jest dodatkowy problem, z którym zmierzy się kompletnie nieprzygotowane młode pokolenie

  3. No cóż, kundelki latami podgryzały Miszkę po kostkach, aż się wreszcie otrząsnął. A kaczka cała w buraczkach.

    1. Unia Europejska w swej rezolucji z 17.9.2019 zrównała odpowiedzialność Niemiec i Rosji za II wojnę światową. Co jest jak do tej pory, zaraz po ustaleniu krzywizny banana, największym umysłowym osiągnięciem tego szacownego gremium mędrców z Brukseli. Nic dziwnego, że Rosjanom – bez których faszyści Niemieccy do dziś rządziliby w Europie (choć inaczej) – puściły nerwy. I to nie oni zaczęli.

    2. Kolego Barbarusie, nie Sajedinionnaja Jewropa, a banda PiSdzieckich palantów, szczurów z tonącego okrętu, który za przyzwoite jewropejskie pensje judzą Jweropę przeciw Ruskim w Parlamencie Europejskim.

  4. W XX leciu międzywojennym II RP zamieszkiwało 6 milionów ludności białoruskiej i ukraińskiej (20% całej ówczesnej ludności). Biorąc pod uwagę fakt, że zamieszkiwali oni wschodnią część Polski to na tamtych terenach było ich procentowo znacznie więcej, miejscami nawet 90-100%. Wkroczenie Armii Czerwonej Związku Radzieckiego 17 IX 1939 na wschodnie tereny NIEISTNIEJĄCEJ już II RP w celu obrony ludności białoruskiej i ukraińskiej przed Niemcami było całkowicie uzasadnione i zgodne z prawem międzynarodowym. Tak postąpiłoby każde inne państwo. Pakt Ribbentrop-Mołotow był zwykłym układem o nieagresji. Dokładnie taki sam pakt miała podpisany z Niemcami także Polska (pakt Lipski-von Neurath).
    Nie było żadnych tajnych protokołów do paktu Ribbentrop -Mołotow. Nikt nigdy i nigdzie na świecie nie widział oryginałów tych protokołów. Jedyne co istnieje to jakieś FOTOKOPIE wytrzaśnięte nagle z rękawa podczas procesów norymberskich w celu obrony Geringa. FOTOKOPIE te istnieją tylko po stronie zachodniej. Po stronie rosyjskiej nikt nigdy ich nie widział ani nie odszukał. FOTOKOPIE te są tak nieudolnie sfałszowane że nawet dziecko to widzi. Podpisy Mołotowa na wersji niemieckiej są w całości łaciną, na rosyjskiej inicjał imienia łaciną a nazwisko cyrylicą. Litera „W” od Wiaczesława na kopii niemieckiej ma całkiem inny charakter pisma niż na kopii rosyjskiej. Tak samo litera „M” jak Mołotow. Tu podpis na wersji niemieckiej:
    https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/d/df/Tajny_protoko%C5%82_23.08.jpg
    a tu na rosyjskiej:
    https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/e/e7/Molotov-Ribbentrop_Pact_2.gif

    BRAWO STALIN !!!

    1. Tak tak, nie było żadnych paktów, jasne, napisz jeszcze że Armia Czerwona nie mordowała Polaków w Katyniu i nie wywoziła na Syberię.

    2. KlasLibie, po wojnie w 20-tym roku Ruscy nie mogli się douczyć 20-tu tysięcy ludzi (z wziętych w plen). Po prostu wyrównali rachunki.

    3. )nikt
      Wyrównali rachunki??? Więcej się spodziewałem, a tu taki upadek. Nawet Chruszczow z Jelcynem tak nigdsy nie myśleli. Porządni Rosjanie dawno potępili ten mord Stalina, Berii i ich pomagierów.

  5. No, nastąpiła już brednia o Madagaskarze i reductio ad Hitlerum, w związku z czym ich dyrdymały można uznać za wystarczająco samoośmieszające. Przynajmniej każdy kto zna historię w stopniu choćby minimalnym, już rechocze. Niestety problem polega na tym, że większość ludzi historii NIE ZNA. Dlatego pierwsze zdanie artu jest nieuzasadnione. Uzasadnione by było inne: „komu aż tak się ostatnio Polska naraziła, że nap_rdalają w nią jak w bęben??” No ale na udzielenie odpowiedzi, to już trzeba klapki z oczu zdjąć…

    1. To zdejmij.
      Z opowiadań moich przodków, którzy mieli ,,szczęście” doświadczyć ,,wspaniałości” II RP, jasno wynika, że przedstawiony przez FR obraz był dość dobrze przystający do działań naszych sanacyjnych władz.
      Wszystkie przedstawiane dokumenty i relacje to AUTENTYKI.
      Szkoda ze nie zadałeś sobie trudu i nie zgłębiłeś archiwaliów dot. negocjacji pokojowych z ZSRR w latach 1919-20. Kołowaliśmy ich do momentu aż ruszyła polska ofensywa na wschód.
      Innym ,,przyjaznym” gestem był osławiony ,,bunt Żeligowskiego, który pozbawił Litwę historycznej stolicy. O pewnych machinacjach dot. śląska Cieszyńskiego, złamaniu decyzji mocarstw przez Polskę i późniejszym zajęciu tego kawałka przez Czechów – nie warto już nawet wspominać.

    2. Do Skorpion 13

      Akurat w Wilnie w 1920 mieszkało więcej Polakow niż Litwinow więc to miasto należało się Polsce.
      Jesli chodzi o Cieszyn to też po prostu odebraliśmy swoje ziemie i tyle.

    3. Do KlasycznyLiberał

      Rozumiem… powinno powstać wolne miasto Wilno i eksterytorialna autostrada z Suwałk, a Litwini niech sobie robią stolicę gdzie tam chcą :) ot i klasyczna prawda o liberałach :)

    4. @Kostyczny Aferał!
      A co ma ch.. do palca??? grzecznie pytam.
      Wilno było stolicą Litwy ,,od zawsze” nawet przed zawarciem unii personalnej z Rzeczpospolitą! To pierwsze. Ilość napływowych mieszkańców innej narodowości – o niczym nie przesądza. Był to skutek znanego wszystkim efektu ssącego metropolii. I odebraliśmy słabszym wówczas Litwinom ich ,,świętość”. To tak jakby Niemcom przekazać Kraków – czaisz?
      Zaolzie. jeżeli nie rozumiesz jakie były decyzje mocarstw po I WŚ – to już twój problem. W spornych powiatach miał być wzorem śląska przeprowadzony plebiscyt. Polacy nie czekając na jego przeprowadzenie weszli tam z wojskiem praktycznie dokonując aneksji tych terenów. W 20 roku kiedy to po nieudanej batalii Piłsudskiego w Rosji i na Białorusi AC pogoniła nas pod Warszawę – Czesi skorzystali z okazji wygonili z terenów spornych polskie wojsko i zajęli je sami. Dzięki ciekawemu pomysłowi strategicznemu Rozwadowskiego (szefa sztabu WP) udało się uderzyć ze skrzydła na AC i dzięki kłótniom pomiędzy dowódcami radzieckiej konnicy i piechoty odbić natarcie Rosjan i odepchnąć ich na dzisiejsze tereny Białorusi i Rosji. Jednak ta (obliczona na rozbicie bolszewików ,,inicjatywa strategiczna” Francuzów) dla Polski okazała się pierwszym gwoździem do trumny, choć nikt z rozzuchwalonych władz nie zdawał sobie jeszcze z tego sprawy.
      Dochodzi do tego jeszcze trzecia sprawa o której wstydliwie nadal się nie wspomina – rokowania w Białowieży prowadzone naprzemiennie z walczącym z bolszewikami atamanem Petlurą i… władzami radzieckimi. I tak Petlurę (po zadeklarowaniu przezeń woli utworzenia niepodległej Ukrainy – zostawiliśmy na lodzie, widząc ,,jedyne wyjście” we włączeniu jego narodu w skład Rzeczpospolitej nr2. Z władzami radzieckimi wzajemne kołowanie się trwało aż do momentu kiedy Piłsudski uznał że Francja dostarczyła nam już dość karabinów aby odzyskać kresy ruszył na Kijów, gdzie dostał łomot i cofał się aż pod Warszawę.
      Skonfliktowaliśmy się w ten sposób ZE WSZYSTKIMI SĄSIADAMI już w momencie odzyskania niepodległości.
      Stąd tez późniejszy kierunek polskich rządzących – prosto do Berlina.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…