Skandynawskie państwo zostało światowym liderem w dziedzinie korzystania z turbin wiatrowych. Obecnie już 42,1 proc. całkowitej energii pozyskuje się w Danii z tego źródła. Duńczycy chcą do 2050 roku uniezależnić się od surowców kopalnych.
Jeszcze w latach 70. ubiegłego stulecia gospodarka duńska była niemal całkowicie uzależniona od importu energii z innych państw. Wtedy właśnie kraj ten, jako jeden z pierwszych na świecie zainwestował w budowę wiatraków. Obecnie Dania jest przedstawiana jako wzór do naśladowania dla państw, które są największymi emitentami dwutlenku węgla, który w znacznym stopniu przyczynia się do przyspieszenia zmian klimatycznych. Zielona energia odniosła w 5,5 milionowym kraju niebagatelny sukces. W 2014 roku obroty przedsiębiorstw działających w tym sektorze wyniosły 84,4 mld koron (11,3 mld euro).
W ubiegłym roku zużycie energii wiatrowej w Danii wzrosło o 3 pkt procentowe. – Rok 2015 był znacznie bardziej wietrzny niż średnia z lat poprzednich – tłumaczy Hanne Storm Edlefsen, rzeczniczka koncernu Energinet.dk. – Wzrosły też zdolności produkcyjne elektrowni wiatrowych, ale nie jest to główną przyczyną większego zużycia pochodzącej z nich energii – dodaje Edlefsen.
Dania jest również potentatem jeśli chodzi o sprzedaż nowoczesnego sprzętu i technologii, niezbędnej do budowy elektrowni wiatrowych. Eksport turbin do innych państw stanowi obecnie ponad 5 proc. ogólnego handlu zagranicznego.
Inwestycje w odnawialne źródła energii (OZE) to jeden z priorytetów wyznaczonych na grudniowym szczycie klimatycznym COP21 w Paryżu. Światowe mocarstwa zobowiązały się na nim, że nie dopuszczą aby średnia globalna temperatura podniosła się do 2030 roku o więcej niż 2 st C w porównaniu z okresem preindustrialnym, a najlepiej gdyby nie przekroczyła 1,5 st C. Ustalenia z Paryża do energetycznej restrukturyzacji gospodarki obligują również Polskę. Według Międzynarodowej Agencji Energii Odnawialnej (IRENA), nasz kraj powinien zwiększyć udział energii odnawialnej w ogólnej produkcji z 7 proc. w 2010 roku do prawie 38 proc. w 2030 r.
[crp]