Site icon Portal informacyjny STRAJK

Darmowa reklama dla Biedronki

Instytut Monitorowania Mediów wyliczył, że politycy zafundowali sieci marketów reklamę wartą około 7 mln zł – wszystko przez zamieszanie wokół odznaczenia dla szefa Jeronimo Martins Polska.

wiimedia commons/Artur Andrzej

W lipcu tego roku odnotowano bardzo wysoki współczynnik dyskusji na temat marki Biedronka w mediach społecznościowych. W ciągu miesiąca w telewizji, radiu i internecie ukazało się około 30 tys. wzmianek o sieci dyskontów. Najpierw premier Ewa Kopacz w ferworze dyskusji z oponentami przyznała na antenie jednej z telewizji informacyjnych, że „warzywa w Biedronce są super”, niedługo później wybuchła awantura wokół odznaczenia państwowego przyznanego marce przez Grzegorza Schetynę.

Ostatecznie do wyróżnienia sieci nie doszło z racji protestów Stowarzyszenia Stop Wyzyskowi, jednak dyskont zyskał darmową reklamę. Ponad 20 proc. lipcowych wzmianek dotyczy ostatnich decyzji polityków, bądź zawiera nazwiska Kopacz, Sikorski i Schetyna. Firma musiałaby wydać 7,2 mln zł gdyby chciała osiągnąć tak wysoki poziom zainteresowania mediów za pomocą płatnej reklamy, spotów itp. W drugim kwartale 2015 Biedronka przeznaczyła na promocję 28 mln zł. „Oszczędziła” zatem dosyć pokaźną sumę.

Na Facebooku, YouTube, Instagramie i Twitterze wpisy dotyczące marki odnotowały około 82 tys. polubieni, 50 tys. udostępnień, a także były komentowane 15 tys. razy. Nie wszystkie komentarzy były pozytywne. Grzegorz Schetyna ostatecznie zasłonił się faktem, iż decyzja w tej sprawie została podjęta jeszcze w 2014, gdy Radosław Sikorski szefował w MSZ.

Exit mobile version