Wczoraj miała miejsce sytuacja bez precedensu: klub PiS opowiedział się za tym, aby w dzisiejszym głosowaniu Sejm nie przyjął sprawozdania NIK za 2015 rok. Ponadto Krzysztof Kwiatkowski najpewniej straci stanowisko – prokuratura chce uchylić mu immunitet.

Krzysztof Kwiatkowski, jeszcze szef NIK, fot. wikimedia commons
Krzysztof Kwiatkowski, jeszcze szef NIK, fot. wikimedia commons

Wszystkie komisje sejmowe, które zajmowały się ostatnim sprawozdaniem NIK, wyraziły się o nim pozytywnie, jednak klub PiS zarekomendował, aby go nie przyjmować, wyrażając tym samym brak zaufania do kontrolerów. Wszystkie kluby oprócz tego należącego do partii rządzącej wstępnie deklarują, że będą głosować za, jednak nawet jeśli zmobilizują siły, raport najpewniej zostanie odrzucony.

Krzysztof Kwiatkowski ma kłopoty – prokuratura w Katowicach zajmuje się sprawą przekroczenia przez niego uprawnień przy obsadzaniu stanowisk kontrolerów. To wniosek ponowny, bo pierwszy raz prokuratorzy składali go jeszcze za poprzedniej kadencji Sejmu. Posłowie PiS uważają, że „rzutuje to na działalność całej izby”. Tymczasem w badaniach CBOS aż 40 proc. Polaków deklaruje zaufanie do raportów NIK, w ostatnim roku jej dokumenty osiągnęły również rekordową liczbę cytowań przez media (16 tysięcy razy). Większość posłów twierdzi, że atak na NIK jest bezprecedensowym elementem gry politycznej PiS.

Tego samego zdania jest również Krzysztof Kwiatkowski. – Ewentualne nieprzyjęcie sprawozdania jest swoistym wotum nieufności dla pracowników, a jest to opinia krzywdząca, nieuprawniona, nieuzasadniona, zwłaszcza wobec faktu, że nie padły żadne argumenty merytoryczne dezawuujące pracę naczelnego organu kontroli państwowej – mówił wczoraj w Sejmie. – O ocenie prawidłowości działania takiej instytucji jak NIK świadczą nasze raporty. Raporty, które były rzetelne, obiektywne, profesjonale i bezkompromisowe, wielokrotnie cytowane w wystąpieniach przedstawicieli wszystkich środowisk politycznych, cytowane w tzw. audycie rządowym, przez premiera i całego grupy ministrów, którzy w wielu miejscach powoływali się na raporty NIK. (…) Należy zadać pytanie, dlaczego nie zostały wprowadzone żadne argumenty w uchwale komisji kontroli państwowej? Ja wiem dlaczego i państwo też wiecie dlaczego. Bo takich argumentów i takiego uzasadnienia nie ma.

Dla immunitetu Krzysztofa Kwiatkowskiego raczej nie ma już ratunku. Kwestią otwartą jest, jak wyglądać będzie dalsza praca kontrolerów po zakwestionowaniu sprawozdania przez PiS. Głosowanie w tej sprawie przewidziano na dzisiejsze przedpołudnie.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…