Potężne firmy ze słynnego zagłębia technologicznego odmówiły prezydentowi-elektowi udziału w projekcie budowy bazy danych i narzędzi, które mają służyć do inwigilacji amerykańskich muzułmanów. Dla Trumpa jest to poważny problem, gdyż taki projekt był jednym z jego flagowych postulatów podczas kampanii wyborczej.
Trump meets Silicon Valley elite after mutual mistrust in campaign https://t.co/pjHzHdv4E1 pic.twitter.com/uJe9ft7aCb
— Reuters Top News (@Reuters) December 15, 2016
Dolina Krzemowa nie tylko odmawia udziału w tworzeniu ksenofobicznych narzędzi, ale również zamierza pokrzyżować plany prezydenta, który może chcieć skorzystać z istniejących rejestrów. Stąd też sygnatariusze zobowiązali się również do usuwania ze swoich baz danych o pochodzeniu etnicznym.
Skąd tak zdecydowana postawa technologicznych gigantów? Autorzy listu przypominają o tragicznym doświadczeniu historycznym, jakim było zaangażowanie IBM we współpracę z III Rzeszą. Ówczesne technologia pomogła nazistom prowadzić rejestry osób pochodzenia żydowskiego. – Nauczyliśmy się na takich historiach, jaką rolę spełniła w nich technologia – czytamy w liście.
Ostateczne rozstrzygnięcie zapadanie 14 grudnia, kiedy odbędzie się spotkanie pomiędzy Donaldem Trumpem a przedstawicielami korporacji z Doliny Krzemowej. Uczestniczyć w nim będą nie tylko producenci technologii, ale również komunikacyjne firmy. Udział zapowiedziały m.in. Facebook, Apple, Google Amazon czy Microsoft.
Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej
Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…
Czyli wielkie korporacje są przeciw prawicy?
słuszna decyzja, dzisiaj przeciw islamistom jutro przeciw inaczej myślącym
liczą się akcjonariusze, a dla nich najważniejszy jest zysk :)))))))))))))))))))))))