Neurolog, który stosował terapię marihuaną leczniczą, od miesięcy był szykanowany przez przełożonych. Ostatecznie został zwolniony z pracy.
Dr Marek Bachański leczył w Klinice Neurologii i Epileptologii Instytutu Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka. Od miesięcy prowadził eksperymentalną terapię marihuaną leczniczą dziewięciu przypadków lekoopornej padaczki u małych pacjentów. Według lekarza i według rodzin dzieci, które objęto terapią, kuracja przynosiła znaczną ulgę w cierpieniu i niwelowała ataki choroby.
Pod koniec lipca wokół doktora Bachańskiego rozpętała się burza. Dyrekcja nagle wytknęła lekarzowi, że stosowana przez niego terapia nie ma racji bytu. Przebywający na urlopie Bachański dowiedział się, że nie dopełnił formalności, nie uzyskał potrzebnych zezwoleń, w związku z czym musi przerwać eksperyment. Centrum Zdrowia Dziecka wydało oświadczenie, w którym odcinało się od swojego pracownika: „Nie ma wystarczających danych dotyczących zasad dawkowania leku, monitorowania terapii, oraz interakcji z innymi lekami, które musi przyjmować pacjent. Z tego względu, zgodnie z prawem i przyjętymi na całym świecie zasadami dobrej praktyki klinicznej, podejmowanie leczenia nowym, nie wystarczająco sprawdzonym środkiem, musi być prowadzone jedynie pod szczególnym nadzorem, w warunkach tzw. eksperymentu medycznego”.
W odpowiedzi Bachański napisał list otwarty do ministra zdrowia Mariana Zembali, w którym skarżył się na szykany przełożonych. Centrum w sierpniu złożyło zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Bachańskiego, którego oskarżono o nielegalny eksperyment, który miał narażać zdrowie pacjentów na ciężki uszczerbek. Bachański miał też prowadzić badania „bez uzyskania świadomej zgody przedstawicieli prawnych uczestników badania”. Najpierw neurolog został zawieszony w obowiązkach, a wczoraj zwolniony dyscyplinarnie. Jak informowała rzeczniczka prasowa Joanna Komolka, Centrum nie zakończyło jeszcze wewnętrznego postepowania wobec doktora Bachańskiego. Sprawa jest również u Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. Lekarz wczoraj otrzymał i podpisał decyzję dyrekcji placówki.