Do stolicy stanu Maryland sprowadzono Gwardię Narodową, która ma rozprawić się z tłumami, protestującymi po śmierci 25-letniego Freddiego Graya z rąk policji.

wikimedia commons/Loavesofbread
wikimedia commons/Loavesofbread

Mimo wypuszczenia na ulice tysięcy policjantów, wyszkolonych w tłumieniu demonstracji ulicznych, w Baltimore wciąż trwają zamieszki. Policja użyła gazu łzawiącego wobec grupy ok. 200 protestujących, którzy nie rozeszli się mimo wezwań funkcjonariuszy. Od poniedziałku 27 kwietnia w mieście panuje stan wyjątkowy – to wtedy odbył się pogrzeb Freddiego Graya, 25-letniego mieszkańca uboższej, zachodniej strony miasta, zamieszkanej głównie przez osoby czarnoskóre. 12 kwietnia Gray został zatrzymany przez policję za posiadanie noża sprężynowego. Siłą wniesiony do policyjnego samochodu, opuszczał go już przy pomocy służb medycznych. Jego kręgosłup był złamany w kilku miejscach, w stanie ciężkim został odwieziony do szpitala. 19 kwietnia, po tygodniu od zatrzymania, zmarł.

Pokojowe początkowo protesty zamieniły się w zamieszki. Jedna osoba jest ciężko ranna, ucierpiało też 20 funkcjonariuszy policji, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Spalonych zostało kilkaset samochodów, głównie radiowozów, aresztowano ponad 200 uczestników zamieszek. Stan wyjątkowy i Gwardia Narodowa zostały sprowadzone do Baltimore pierwszy raz od niepokojów społecznych, które nastąpiły w 1968 roku, po zabójstwie Martina Luthera Kinga.

Wydarzenia w Baltimore skomentował Barack Obama. Prezydent Stanów Zjednoczonych potępił zamieszki i nazwał je „przeciwskutecznymi”. Nie ma żadnej usprawiedliwienia dla stosowania przemocy – ocenił. Jednak przyznał też, że problem istnieje.

– Widzieliśmy zbyt wiele interakcji pomiędzy policją a obywatelami, zwłaszcza Afroamerykanami, zwłaszcza z biednych osiedli, które muszą budzić zaniepokojenie – stwierdził też Obama. W ciągu ostatniego roku głośnych stało się killkanaście przypadków bezsensownej przemocy policyjnej, która kończyła się śmiercią czarnoskórych mieszkańców różnych regionów USA. W znacznej większości tych sytuacji funkcjonariusze, najczęściej biali, nie ponieśli żadnych konsekwencji.

Sześciu policjantów, którzy zatrzymali Freddiego Graya, zostało zawieszonych z zachowanym prawem do wynagrodzenia, a śledztwo w tej sprawie trwa.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…