Posłanka Szydło na dzisiejszej konferencji prasowej obwieściła otwarcie prezydenckiego biura porad prawnych: „Duda-pomoc dla każdego”. Prezydencki aspirant staje na głowie, by przypodobać się elektoratowi pokrzywdzonych przez los i opresyjne państwo. W połączeniu z diabelskim manewrem polegającym na schowaniu do kieszeni prezesa PiS na czas kampanii, strategia ta może przynieść zwycięstwo zarówno w maju, jak i październiku. Wielu się nabierze.

Od kilku dni ze zdumieniem obserwuję, jak wielu moich znajomych, określających się jako osoby o poglądach lewicowych, a nawet zaangażowanych w walkę o świeckie państwo, deklaruje poparcie Andrzeja Dudy w drugiej turze wyborów. Jeśli myślicie, że to prztyczek w nos rządzących, to mylicie się jak stąd na Majdan. Dajecie go wyłącznie sobie. Jeśli myślicie, że po 10 maja kwota wolna od podatku poszybuje do 8 tys. zł, młodzi dostaną obiecane w 2005 r. trzy miliony mieszkań i zaczną masowo wracać z emigracji, a przemysł wydobywczy zostanie systemowo zrestrukturyzowany, to też mam dla Was złą wiadomość. Pod względem ekonomicznym Duda nie ma do zaoferowania nic poza byciem alternatywą dla platformianego prezydenta. Da Wam co najwyżej wyższe becikowe, po czym migusiem zwróci serdecznemu kumplowi Zbigniewowi Ziobrze stanowisko prokuratora generalnego, a do Konstytucji wprowadzi inwokację do katolickiego Boga.

Komorowski, jak koń ‒ jaki jest, każdy widzi. Ale pewne rzeczy, jak choćby podpisanie konwencji antyprzemocowej, da się na nim wymóc pod naciskiem opinii publicznej. A takie numery z Dudą już nie przejdą: będzie konsekwentnie realizował polecenia płynące z toruńskiej rozgłośni, a katokonserwatywnego betonu nie skruszy żadna siła aż do 2020. Komorowski obrywa za grzechy swojej formacji. I słusznie! ‒ mówicie. W takim razie pozwolę sobie przypomnieć sprawę doktora Garlickiego, aferę 40. piętra, dramatyczny koniec Andrzeja Leppera, wyprowadzanie o 6 rano w legendarnych majtkach, gorączkowe poszukiwanie szpiegów, interwencję w Gruzji, Romana Giertycha wykreślającego Gombrowicza z listy lektur, komisję majątkową, masakrę na WSI, sprzeciw wobec Manify i Parady Równości… Jeśli naprawdę chcecie wyświadczyć przysługę PO, to idźcie głosować na Dudę. Bo zafunduje Wam taką „Duda-pomoc”, że powrót „złodziei z Platformy” wszyscy powitamy ze łzami w oczach.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Demokracja czy demokratura

Okrzyk „O sancta simplicitas” (o święta naiwności) wydał Jan Hus, czeski dysydent (w dzisi…