Dwa lata pozbawienia wolności lub grzywna. Prokuratura rozważa wniesienie aktu oskarżenia przeciwko Szymonowi Niemcowi, biskupowi Ekumenicznego Kościoła Katolickiego. Kapłan jest podejrzany o obrazę uczuć religijnych poprzez znieważenie przedmiotu kultu w postaci mszy świętej rzymskokatolickiej. Chodzi o nabożeństwo odprawione przed Paradą Równości w 2017 roku.
Na czerwcowej mszy świętej zorganizowanej dla wierzących osób LGBT ks. Szymon Niemiec założył ornat z tęczowymi symbolami. To wywołało oburzenie środowisk rzymskokatolickich. Głos zabrała Konferencja Episkopatu, która mówiła o „bluźnierstwie” i „fałszu tolerancji”.
– Chciałbym głęboko zaprotestować przeciwko łączeniu mnie z Kościołem Rzymskokatolickim. Jako kapłan Zjednoczonego Ekumenicznego Kościoła Katolickiego (United Ecumenical Catholic Church) po raz kolejny przypominam, że bycie księdzem nie jest równoznaczne z przynależnością do dominującej w Polsce religii rzymskokatolickiej – zripostował Niemiec.
– Od 2010 roku przed każdą Paradą Równości odprawiam nabożeństwo ekumeniczne, do którego zaproszeni są wszyscy ludzie wiary. Próby dyskredytacji wszelkich innych wyznań przez konserwatywnych członków wspólnoty watykańskiej, a także próby zastraszania czy gróźb pod kątem duchownych reprezentujących inne niż rzymskie wyznania stanowi poważny sygnał o słabości polskiej ekumenii i świadomości naszych rodaków na temat religijnej różnorodności naszego kraju – mówił duchowny.
Niemiec wskazywał na ekumeniczny charakter nabożeństwa. – Osoby wszelkich wyznań, innych niż dominująca religia rzymskokatolicka nie są traktowane równo. Na porządku dziennym są ataki na wyznawców religii wymagających od swoich wiernych wyróżniania się np. ubiorem (jak np. Chasydzi, Sikhowie, Muzułmanie). Konstytucja gwarantuje wolność wyznania, ale w praktyce nie ma to żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Dzieci w szkołach uczone są wyłącznie doktryny rzymskokatolickiej, z kompletnym pominięciem wszelkich innych wyznań których na świecie są tysiące – akcentował.
Zawiadomienie w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa złożył portal Fronda. Prokuratura zdecydowała się zająć sprawą. Niebawem zapadnie decyzje czy zostaną postawione zarzuty.