Kara dwóch lat więzienia grozi poznańskiej aktywistce za rzucenie jajkiem w drzwi kościoła. Poznańska policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie razem z Żandarmerią Wojskową, ponieważ znieważony kościół jest kościołem garnizonowym. Drzwi zostały znieważone trzema jajkami rzuconymi 22 października, podczas Strajku Kobiet, wywołanym decyzją TK w sprawie aborcji.
Zofi Nierodzińskiej za obrazę uczuć religijnych grożą dwa lata pozbawienia wolności a od jakiegoś czasu dotykają ją również inne, poważne konsekwencje łącznie z zagrożeniem utraty pracy.
„Symboliczny gest emancypacji od instytucji kościoła i jego wpływu na życie kobiet w Polsce wywołał lawinę nienawiści, która spadła na Zofię i bliskie jej osoby. Zofia Nierodzińska była nachodzona w domu przez policję, a nawet wojsko – ponieważ wspomniany kościół to kościół garnizonowy, a proboszcz parafii jest jednocześnie podpułkownikiem. Wylała się na nią fala agresji w mediach rządowych i społecznościowych. Radni PiS żądają od Dyrektora Galerii Miejskiej Arsenał „wyciągnięcia konsekwencji służbowych” wobec podległej mu pracownicy”- czytamy w petycji powstałej na rzecz odstąpienia od śledztwa w sprawie aktywistki.
Poznańskie środowiska feministyczne, artystyczne i aktywistyczne, murem stanęło za Zofią Nierodzińską, wicedyrektorką Galerii Miejskiej Arsenał w Poznaniu. Petycję podpisało już kilkaset osób.
-W 2017 roku w Teatrze Ósmego Dnia odbyła się premiera spektaklu Paragraf 196 KK ( ćwiczenia z terroru), na którym trochę się śmialiśmy, a trochę siedzieliśmy ze ściśniętym gardłem. W 2020 nasza koleżanka Zofia ma siedzieć na ławie oskarżonych w prawdziwym sądzie z art.196 (według którego „Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.). W Poznaniu, w którym tysiące ludzi maszerowało na katedrę a dokładniej na siedzibę biskupa, gdzie ja sama, na manifestacjach nie raz przemawiałam w tonie radykalnie antyklerykalnym…Teraz oskarżono Zosię o obrazę uczuć religijnych a de facto, o obrazę uczuć drzwi do budynku. Całe poznańskie środowisko feministyczne, „W Naszej Sprawie”- oddolnym ruchu społecznym, i wszystkie pozostałe nieformalne ruchy są absolutnie solidarne z Zofia, z jej gestem- mówi w rozmowie ze Strajkiem Anna Karolina Kłys, autorka, aktywistka W Naszej Sprawie Poznań.
Symboliczny gest Zofii Nierodzińskiej i jego niewspółmierne konsekwencje w jaskrawy sposób pokazują, jak daleko nam do świeckiego państwa. Znieważenie drzwi kościoła ścigane z całą surowością przez policję na zlecenie głęboko urażonych hierarchów, widmo więzienia i utraty pracy za rzut jajkiem? Potrzebujemy świeckiego państwa natychmiast.